
Drugie podejście ręcznej roboty prymitywnymi narzędziami. Przy okazji chciałem podziękować JSG i Wojtkowi Pastuchowi za cenne porady w poprzednim artykule dotyczące zakupu sprzętu na początek.
Motto*: A wizard is never late, nor is he early, he arrives precisely when he means to. No to zaczynamy kolejną edycję konkursu fajkarskiego. Drugą. Lepszą. Doskonalszą. Wypasioną. Tłuściutką. Dopracowaną regulaminowo i organizacyjnie. Na początek – najważniejsze, czyli marchewka, czyli klocki. Zatem: klocki, na których uczestnicy będą mogli pokazać swój talent można podziwiać tutaj. Jak…
No i skusiłem się. Długo przystawiałem się do pierwszej fajki Tomka, ale gdy opublikował zdjęcia swoich ostatnich prac wiedziałem, że prędzej czy później ulegnę. Na oku miałem jeden konkretny model i szczęśliwym trafem okazało się, że jest dostępny. Jakiś czas temu Tomek przyjechał do Wrocławia i mieliśmy zorganizować kameralne spotkanie fajkowe. Już wtedy nosiłem…
Dzięki uprzejmości KrzysiaT zostałem poczęstowany próbką tytoniu GH Dark Birdseye (tak na około 3 fajki). Z nowych GH w fajkowie jest to jedyny tytoń, na który, według opisów miałem ochotę. Obawiałem się jednak posmaku „mydełka”, charakterystycznego dla tytoni (czy też scentów) GH i koniec końców nie złożyłem zamówienia. No ale jak darowany i w dodatku…
Witam szanowne grono fajkanetu. Nie znamy się jeszcze więc na początek kilka słów o mnie. Swoją przygodę z paleniem fajki zacząłem jakieś pół roku temu. Od tego momentu zgromadziłem kilka wrzoścówek, a moje mało doświadczone podniebienie zdążyło uchwycić to czym wszyscy się tutaj pasjonujemy. Rzadko się udzielam w sieci, raczej jestem biernym jej czytelnikiem dlatego…
Marka, która na zawsze zapisała się w historii fajkarstwa jako ikona nowoczesnego, awangardowego spojrzenia na fajkę. Bazując na konserwatywnej klasyce na początku swojej działalności i konsekwentnie z biegiem lat od niej odbiegając, dzięki wizji jej założyciela i kilku nieprzypadkowych osób ustanowiła nowy kanon wzornictwa w fajce, który współcześnie określamy mianem duńskiego. Stworzyła ona swój niepowtarzalny…
Przyjemnie się siedzi na tarasie. To mogłaby być myśl przewodnia wyjazdu. Bo jak już goście zasiedli na przygotowanych uprzednio wygodnych fotelach, przy sporych rozmiarów okrągłym stole, pod daszkiem to już ruszyć się nie chcieli. Mogli, ale nie chcieli. Nie była potrzebna muzyka. Nie był potrzebny Internet. Wystarczył śpiew ptaków i rechot żab. Sielanka… Na początek…
Napisane przeze mnie recenzje tytoni, biorąc pod uwagę moje (początkującego) doznania, nie są niczym wyjątkowym. Świata nie odkryję i wiem, że najpierw muszę nabrać doświadczenia aby coś sensownego stworzyć. Do tego dochodzi niedobór słownictwa, co nadrabiam „laniem wody”. Ale cieszy mnie zawsze możliwość jaką daje mi „nasz portal” (jak to przyjemnie z kimś się identyfikować)…
Dziś przedstawię moje kolejne dzieło, jest to fajeczka -H.H.G.- imported briar, informacji o niej szukałem dość długo, niestety z marnym skutkiem. Jedyną informację, którą udało mi się zdobyć jest to, że fajeczki były robione w Anglii (dokładnie w Londynie), a następnie wysyłane do USA. Czy to prawda? Nie wiem, informacja ta pochodzi z aukcji na eBay, a jak to mówią –…
No i zachciało mi się renowacji. Dupa po dwakroć. Po pierwsze chcę przeprosić organizatora, bo to co wyszło z moich rąk, jest raczej zamachem na życie fajek niż ich przywracaniem do stanu używalności. Wstyd mi o tym pisać, ale skoro się zobowiązałem to nie ma odwrotu. Moje wcześniejsze „renowacje” ograniczały się do zdzierania nagaru z…
Zgłosiłem się, szczęśliwie zakwalifikowałem, mając w głowie kilka pomysłów z pogranicza fajkowego „Brainiac’a”, które czekały i nadal czekają na odpowiednią, zmęczoną fajkę. Dotarł do mnie Capitan Black (second Orlika według opisu) – brudny z zewnątrz, niezły wewnątrz, z utlenionym ustnikiem. W sam raz do kilku eksperymentów. Wnętrze komina dość starannie wyskrobałem frezem. Zainspirowały mnie wypowiedzi…
Pojawił się ostatnio na fajkarskim rynku nowy, młody, nieokrzesany artysta. Rozpiętość estetyki i wzornictwa jego fajek jest duża, czasem nawet przerażająco duża. Odnoszę wrażenie, że wciąż szuka własnego stylu lub wciąż stara się go wypracować. Jednakże jest to już moment, kiedy co bardziej obeznani spojrzą na jego fajki od razu rozpoznając autora. Na Fajkanecie możemy…
Ponieważ zbliża się długi majowy weekend, nadszedł czas poddać się krytyce z pierwszą odnowioną fajką. Tekst nie będzie poruszający, piękny, pełen opisów – niestety pisarz ze mnie żaden, więc do rzeczy. Gdy zobaczyłem fajkę na zdjęciu, stwierdziłem: „ładna fajka w bardzo dobrym stanie, jedynie ustnik mocno utleniony… pracy na góra jedno popołudnie”. Jak się okazało grubo się…
Na akcję giveaway czaiłem się dwukrotnie. Pierwszą edycję odpuściłem, bo nie wierzyłem że potrafię. W drugiej chciałem iść na łatwiznę, wybierając fajkę nie wymagającą pracy i nie załapałem się. Dopiero w trzeciej edycji się udało…Tym bardziej mnie to cieszy, że jest to – zgodnie z zapowiedzią Krzyśka – ostatnia tego typu akcja przez Niego organizowana.…
Zbieraliśmy się do tego długo. Nareszcie się udało. Po wielokrotnych spotkaniach w zaciszu mieszkania, wyszliśmy w teren. W ubiegły czwartek w rzeszowskiej klubokawiarni „Underground Pub” odbyło się pierwsze publiczne spotkanie miłośników fajki tradycyjnej i palaczy tytoni fajkowych związanych z fajka.net.pl. Początkowo miało być nas 4 (z czego 3 zarejestrowanych użytkowników portalu), ale ostatecznie na spotkanie…
Najnowsze komentarze