Usłojenie wrzośca,

14 marca 2010
By

Dlaczego Castello K jest o wiele tańsza od Castello Collection Fiammata? Dlaczego Cavicchi C kosztuje jak fajka, a Cavicchi Diamante jak używany samochód? Dlaczego istnieją tylko trzy(!) sztuki Charatana Summa Cum Laude i niejeden kolekcjoner dałby się za jedną z nich pokroić?

Dziś ilustracje z zagadką – w komentarzach można każdemu „numerkowi” na obrazkach przypisać właściwy typ usłojenia… Zapraszamy do zabawy. Typy usłojenia nie przystają do tekstu, aby nieco utrudnić zagadkę…

Odpowiedź wydaje się prosta – z powodu usłojenia. Cóż to znaczy? Dlaczego układ słojów na fajce ma tak duże znaczenie dla jej ceny?

Żeby spróbować zrozumieć to zagadnienie, trzeba zacząć tam, gdzie zaczyna się fajka, czyli pod ziemią. Kiedy bulwa – będąca częścią systemu korzeni krzewu Erica Arborea – rośnie, przez wiele lat musi zmagać się ze swoim otoczeniem. Podczas wzrostu wchłania drobne ziarenka piasku, większe kamyczki, tworzą się też w niej puste przestrzenie.

Po wydobyciu jest ona cięta i fajkarz do wyrobu swoich fajek otrzymuje zgrubnie przycięte klocki. I w tym momencie zaczyna się zabawa z usłojeniem. Podstawową kwestią jest to, w jaki sposób dany klocek został wycięty z bulwy. Już na tym etapie może z pewnym prawdopodobieństwem przewidzieć jak ułożą się słoje w gotowej fajce.

Czy jest to ebauchon, który najczęściej daje usłojenie mieszane, czy plateau – z którego fajkarz ma nadzieję uzyskać tak zwany straight, albo przynajmniej flame grain

Pozwolę sobie wyjaśnić tę nomenklaturę. To utarte nazwy pewnych układów słojów, które można znaleźć na gotowej fajce. Podstawą opisu są słoje, czyli po prostu włókna wrzośca o różnej gęstości oraz wybarwieniu, które stają się widoczne, jeśli klocek został przecięty wzdłuż owych słoi.

Jeśli zaś klocek został przecięty w poprzek włókien, to zobaczymy pawie oczka, wyglądające jak małe kropki otoczone obwódką – czyli przekrój poprzeczny włókien. Układ tych dwóch typów usłojenia ma decydujący wpływ na unikalność i prestiż danej fajki.

Idąc od najmniej prestiżowego…

Mixed Grain

Usłojenie mieszane, otrzymywane z klocków ebauchon z wewnętrznej części bulwy. Mogą być widoczne pawie oczka razem ze słojami, słoje mogą przebiegać na ukos fajki, zanikać, rozmywać się. Występują też miejsca bez usłojenia (takich fajek należy unikać, ta struktura jest bowiem miękka, pulchna i łatwopalna).

Usłojenie mixed Grain jest najbardziej poglądowe. Na takich fajkach można zaobserwować, jak ciekawą oraz skomplikowaną rośliną jest wrzosiec. Słoje potrafią wić się we wszystkie strony i tworzyć bardzo ciekawe układy. Jest to typ usłojenia, który można określić jako niezamierzony – fajkarz nie dobiera usłojenia klocka przy „wycinaniu fajki”. Ostateczny wygląd jest dziełem przypadku.

W czasach, kiedy fajka była niemal wyłącznie przedmiotem użykowym, a kolekcjonerstwo było w powijakach i usłojenie nie było tak często uwzględniane – mixed grain był bardzo popularny. Wynika to też ze sposobu produkcji, użycie obrabiarek wymusza standardowe kształty, a brak selekcji klocka według usłojenia (a tylko według jakości i ilości wad) daje takie właśnie efekty.

Cross Grain

Troszkę wyżej w piramidzie prestiżu mamy cross grain. Dosłownie – usłojenie przekątne. Oznacza to, że w gotowej fajce będziemy mieć poziome słoje na dwóch stronach, a pawie oczka na pozostałych dwóch. Jest to usłojenie często spotykane w lepszych fajkach angielskich. Osobiście bardzo lubię ten grain, ukazuje bowiem całe piękno dobrego klocka.

Taki układ bywał też dziełem przypadku albo raczej zasługą osoby, która cięła bulwę na klocki – nie fajkarza. Współcześnie takie usłojenie jest jednak raczej świadomym wyborem producenta. Cross grain może też występować w swoim bardziej prestiżowym wcieleniu, kiedy to fajka jest ukształtowana w taki sposób, aby ukazać jak najwięcej gęstych pawich oczek (np. Castello Occhio di Pernice).

Kilku rzemieślników stworzyło też zupełnie unikatowe fajki, w których cała (lub prawie cała) główka usłana jest pawimi oczkami (np. Corrado Il Sole). Taki efekt jest bardzo trudno uzyskać, wymaga on bowiem odpowiedniej, specyficznie ciętej bulwy.

Flame Grain

Idąc dalej, mamy usłojenie zwane flame grain. Dosłownie – usłojenie przypominające płomienie, czyli takie, w którym słoje układają się mniej więcej wzdłuż główki fajki, jednak nie do końca pionowo. Taki typ powstaje z trochę słabszych plateau lub lepszych ebauchonów.

Straight Grain

Na najwyższym szczebelku piramidy mamy słynny straight grain. Proste usłojenie. Włókna wrzośca na takiej fajce układają się pionowo wzdłuż główki i uwidaczniają pawie oczka na spodzie i rancie komina. To usłojenie typowe dla plateau, czyli zewnętrznej części wrzoścowej bulwy. Od gęstości słoi i ich regularności zależy poziom prestiżu takiej fajki.

To właśnie fajki straight grain najczęściej miewają ceny, od których włos się jeży na głowie. To dlatego, że prosty, regularny układ słoi występuje bardzo rzadko, po prostu natura nie lubi perfekcji. Szperając po internecie lub książkach o tematyce fajkowej można spotkać się z opiniami na temat różnicy smaku i właściwości fajek w zależności od typu usłojenia.

Są teorie według których fajki z pawimi oczkami lepiej odprowadzają ciepło, bo naturalne kanaliki we wrzoścu prowadzą bezpośrednio z komina na zewnątrz. Niektórzy zaś twierdzą, że straight grain tworzy swego rodzaju komin, który odprowadza ciepło i wilgoć przez szczyt i spód fajki. Niestety żadna z tych teorii tak naprawdę nie jest potwierdzona i nie ma żadnych obiektywnych dowodów na to, że jakikolwiek typ usłojenia nadaje fajce lepsze bądź gorsze właściwości.

Jakość i słoje

A jak się ma usłojenie do jakości wrzośca – rozumianej jako brak naturalnych wad? Ano nijak! Tu pojawia się drugi aspekt, który pozwoli odpowiedzieć na pytania, które postawiłem we wstępie artykułu.

W fazie wzrostu w bulwie wrzośca powstają wady. Po cięciu bulwy na kawałki część tych wad staje się widoczna, co pozwala na wstępną selekcję półproduktów. Problem w tym, że duża część ziarenek piasku oraz dziurek pozostaje ukryta wewnątrz klocka – aż do momentu kiedy fajkarz zacznie go obrabiać.

Dzięki wstępnej selekcji, można zmniejszyć prawdopodobieństwo pojawienia się skaz, ale każdemu fajkarzowi niejeden raz zdarzyło się wykonać świetną fajkę z pięknym usłojeniem, by przy końcowych szlifach natrafić na sporą skazę, która dyskwalifikuje fajkę.

Ubytki występują tak samo często w fajkach mixed grain jak i straight grain. Sposobem ratowania takich klocków jest użycie kitu, ryflowanie albo piaskowanie. Dzięki nadaniu powierzchni wrzośca faktury można wyeliminować mniejsze wady. Niestety efektem jest fajka, w którą włożono więcej pracy, a tymczasem trzeba sprzedać ją za niższą cenę.

Używanie kitu jest dość powszechnie potępione, jednak nawet najwięksi fajkarze używają czasem pewnych sposobów maskowania wad (przede wszystkim odpowiednie bejcowanie, a także zwykły superglue użyty w odpowiedni sposób), co przez niektórych jest uważane za nieuczciwe.

Połączenie dobrego usłojenia i braku skaz jest jednym z elementów warunkujących cenę fajki. Dunhill Root Briar najczęściej ma raczej niewyróżniające się usłojenie, za to raczej nie znajdziemy na nim wyraźnych skaz. Z kolei Parker Straight Grain będzie mieć piękne, proste usłojenie, ale zamruga do nas paroma oczkami kitu.

Wiele razy spotkałem się z opinią, że fajki bez skaz są bardzo rzadkie, a fajki posiadające w dodatku piękne usłojenie, dorównują rzadkością diamentom. Połączenie tych dwóch cech jest tym, za co niektórzy kolekcjonerzy są skłonni płacić bajońskie sumy. Bo płacimy właśnie za sporadyczność, za unikatowość. Fajki z najwyższej półki, to prawdziwe klejnoty. Natura nie lubi perfekcji, ale niektórym fajkarzom udaje się do niej zbliżyć i wydobyć z wrzoścowego klocka całe jego piękno.

Problem w tym, że usłojenie wrzośca to cecha tylko i wyłącznie estetyczna. Smak fajki zależy od zupełnie innych czynników- pochodzenia, sezonowania, konstrukcji wewnętrznej. Aspekt kolekcjonerski często przyćmiewa fajczarzom kryteria smaku, ale jest to jak najbardziej zrozumiałe – o smaku przekonamy się dopiero po pierwszym, drugim i dziesiątym odpaleniu.

Tags: , , , ,

8 Responses to Usłojenie wrzośca,

  1. Alan
    Alan
    14 marca 2010 at 12:30

    Arcyciekawy artykuł. Pogratulować :)

  2. 14 marca 2010 at 13:55

    Bardzo fajny artykulik. W zasadzie w zbiorach krajowych publikacji nie znajdziemy wiele opisów traktujących o usłojeniu czy curingu.
    Jedynie zadaję sobie (i autorowi) pytanie dlaczego w opisie cross grain znajduje się fajka straight z pawimi oczkami na szczycie? (chyba, że źle zrozumiałem przekaz).
    Przydałoby się odwołanie do zdjęć i numeracji.

    A co do selekcji na etapie wyboru klocka – fakt – prawdopodobieństwo można próbować szacować, jednak natura pozostaje nieodgadnioną do końca.
    Dzisiaj obrabiając nową fajkę z przepięknego i wydawać by się mogło – idealnego klocka, trafiłem na szyjce na szczelinę szerokości 2 mm i długosci 2,5 cm. Prawie zwątpiłem – ale nie mając nic do stracenia – zdejmowałem material dalej. Na szczęście wada okazała się być płytka na 2-3 mm i obecnie po niej nie został nawet ślad.

    A sam tekst – to dobry początek do dyskusji. Bo temat usłojenia, to temat rzeka. Ale fajnie móc wreszcie o tym poczytać i porozmawiać a nie tylko o kształtach i producentach.

    Dziękuje za tekst. Proszę o więcej.

    • 14 marca 2010 at 14:55

      Za obrazki nie odpowiada Wojtek, to ja. Ale jest przecież pod leadem (to pierwszy, wytłuszczony akapit) następujące zdanie: Dziś ilustracje z zagadką – w komentarzach można każdemu “numerkowi” na obrazkach przypisać właściwy typ usłojenia…. Pewnie powinienem je wybić kolorową czcionką, co za chwilę uczynię, bo pochylenie to najwidoczniej za mało :)

      Tomku, jako że w internecie cała siła to komentarze, może rzuciłbyś po garści linków z obrazkami, do każdego z grainów…

      Mam także nadzieje na artykuły od Ciebie, pamiętasz jeszcze? Ten akurat temat można rozwijać w nieskończoność. Jesteś wszak praktykiem, więc masz odpowiedni do tego zasób wiedzy i doświadczeń… Na dodatek robisz piękne zdjęcia.

  3. 14 marca 2010 at 15:57

    Tak jak powiedziałem, widocznie nie doczytałem. Stąd brak numerów wzbudził we mnie konfudacje. ;)

    Fotek poszukam.
    A teksty – czasu brak ale słowa dotrzymam. Fotki na ten cel już zrobiłem. Cierpliwości.

    Zdjęcia – walczę z naturą o żywiołami – amator, eksperymentator. Ale dziękuję.
    A praktyk – dziękuję – robię co mogę – choć widzę, że każde podejście do nowego klocka uczy; a wiedzy – wciąż niedosyt.

  4. Tomek
    Tomek
    14 marca 2010 at 18:20

    Moje typy: 1 i 2 – flame grain, 3 i 6 – cross grain, 4 – straight grain, 5 i 7 – mixed grain. :)

    i również dziękuję za interesujący artykuł.

  5. 14 marca 2010 at 21:34

    A na końcu, dwa słowa przemyśleń które miałem w dzień ale niedzielny „odpoczynek” w biegu skutecznie uniemożliwił napisanie tego:
    czytałem ten artykuł jako poznawczą treść, opisującą podstawy rozpoznawania usłojenia; trochę teorii budowy bulwy; tak więc artykuł dla początkujących i tu właśnie oczekiwałem, że treść poparta będzie fotografiami, pozwalającymi lepiej zrozumieć treść; nic poza tym złego nie miałem na myśli.

  6. madcat_84
    madcat_84
    29 maja 2011 at 10:37

    „Natura nie lubi perfekcji, ale niektórym fajczarzom udaje się do niej zbliżyć i wydobyć z wrzoścowego klocka całe jego piękno.”

    Powinno być „fajkarzom” :p

    • Alan
      29 maja 2011 at 11:21

      Dzięki, poprawione :)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


*