
Zapraszam do obejrzenia nowej video-pogadanki na kanale Pyk Puff. Tym razem Rattray’s Red Rapparee oraz nowo upolowana fajka z Ebaya – SMS Pipes.
Tytoń Rattray’s
Z opisu zamieszczonego na puszce można dowiedzieć się, że „Hal O’ The Wynd jest niezwykle mocną mieszanką tytoni Virginia. Mieszankę uzupełnia Kentucky suszony metodą ogniową oraz Perique. Tytoń podany w formie „połamanego płatka”. Producent podaje, że tytoń nie został poddany żadnej aromatyzacji. Moc tytoniu producent określa jako dużą (4/5). Zapach pozostawiany po paleniu trochę więcej…
Firma, a raczej marka Rattray’s, niegdyś z Perth, zapaskudziła sobie opinię wprowadzeniem jakiś czas temu linii ciężko aromatyzowanych mieszanek opartych na czarnym kawendiszu i syropach barmańskich. Adresatem takich mieszanek jest Dobry Niemiec oraz student dowolnej narodowości, zaczynający „przygodę z fajką”, którego nie można zrazić czymś tak brutalnie samczym, jak zapach tytoniu. W dodatku (sądząc z…
Filozofia nauki to badzo ciekawa dziedzina wiedzy. Można się z niej nauczyć wielu pożytecznych rzecz. Chociażby tezy Duhem-Quina. Sprowadza sie ona mniej więcej do przekonania, iż przed werdyktem doświadczenia nigdy nie stawiamy wyizolowanej teorii – którą chcemy w eksperymencie sprawdzić – lecz ową teorię wraz z całą siecią towarzyszących jej mniej lub bardziej uświadomionych założeń. Choćby…
Niedzielne przedpołudnie to dobra pora na fajkę, oczywiście jeżeli ma się czas na jej spokojne wypalenie. Pogoda bezwietrzna, za oknem piękne grzmiące basem cumulonimbusy, kanarek kąpie się talerzu pełnym wody, kwiatki na parapecie pięknie kwitną, rybki wesoły pływają w akwarium, kubek zimnego mleka na biurku i do tego fajka nabita recenzowanym tytoniem. Mam wrażenie, że…
Tytoń przyszedł do mnie i tak dalej, i tak dalej. Wiadomo, w czym. Porcja wystarczyła spokojnie na cztery-pięć paleń, więc można było wyrobić sobie jaką taką opinię. Cięcie to ribbon, ale krótki – na pewno nie jest to efekt cięcia skrętki. Ribbon to forma najczęstsza w mieszankach typu orientalnego angielskich lub anglofilskich, natomiast Duńczycy i…
Uwielbiam blenderską myśl Rattray’sa. Jest w niej prostota oraz codzienność, ale i odpowiednia szczypta szaleństwa. To powoduje, że choć nie są to tytonie nadmiernie złożone i z pewnością nie da rady wyczuć w nich ogromnej plejady smaków, ani też niuansów, to jednak palę je z radością. Old Gowrie oraz Black Mallory zachwyciły mnie od razu.…
Na wstępie kilka słów wyjaśnienia - poniższa opinia publikowana jest po to, aby rozszerzyć punkt widzenia na dany produkt. Zdrowy pluralizm odnośnie ocen może skutkować lepszym rozeznaniem dla tych, którzy jeszcze z daną rzeczą nie mieli styczności. Również ci, którzy mieli okazję palić, mogą zmienić zdanie pod wpływem kolejnej opinii. Może się przekonają? Może ktoś…
Są dwie możliwości. Pierwsza: nabijasz fajkę, bierzesz książkę, siadasz w fotelu i świat staje się lepszy. Druga: nabijasz fajkę, dosiadasz Harleya, odpalasz zapłon, jedziesz przed siebie, a świat również staje się lepszy. Każda z tych opcji jest właściwa, jeśli tytoń, który ładujesz do komina, to Old Gowrie.
To nie jest tytoń dla kiperów, smakoszy i miłośników Ferrero Roche. Typowa mieszanka do pracy lub telewizora. Nie do „wsmakowywania się”. Poznaje się go w pełni po kilku paleniach. Niespodzianek nie ma. Ot, słodycz Virginii dość mocno przełamana mocniejszym burleyem z Kentucky i doprawiona Perique jak dobry paprykarz.
Najnowsze komentarze