Wypróbuj tytonie GH w nowym roku! – moje smaki

31 stycznia 2014
By

Gawaith_Hoggarth_Logo

Słowo się rzekło – kobyłka u płota.

Testowanie, smakowanie i opisywanie tytoni jest bardzo interesujące. Wczytując się w inne recenzje zachwycałem się orzechowymi nutami, odrobiną wanilii, słodyczami virginii, ziemistością cavendisha lub latakii.

Inni potrafią – co mi tam, ja też potrafię. Jest tylko jeden mały, malutki, maluteńki problemik – (to jest garb jak góra Synaj, a nie, to nie ten dowcip) – nie bardzo potrafię nazywać smaki. Lody wiśniowe od śmietankowych odróżniam po kolorze. Nie pytajcie po czym odróżniam barszcz od kapuśniaku.
Wyszukiwanie słodyczy i nutek owocowych raczej odpada – napiszę więc jak potrafię czyli jak mi smakuje. Za to opiszę wszystkie tytonie, których zdążyłem posmakować. Oczywiście opinia będzie wybitnie subiektywna, bo najbardziej smakują mi Virginie :) A przy okazji pochwalę się zakupem Dan Tobacco – Sweet Vanilla Honey. Poezja :) Prawie tak dobra jak Torben Dansk Virginia 1.6 Zaire. No dobrze, zabieram się do opisów:

Wszystkie tytonie, poza No 7, paliły się sucho i do drobnego popiołu. W zasadzie wszystkie również paliły się bezobsługowo.

No 12 Mixture (Virginia, Latakia cypryjska) – jak się okazało po dłuższym czasie prób nie przepadam za latakią. Jednak tutaj nadaje ona delikatnej goryczy, która dobrze komponuje się z resztą. Nie jest to ciasteczko, raczej porządny krupnik. Wypalić można, nawet ze smakiem, ale nie mój ulubieniec.

Broken Scotch Flake (Virginia) – dobra virginia, chyba najlepsza ze wszystkich (czego się spodziewaliście po smakoszu Virginii?). Najmocniej też rozgrzała mi fajkę.

Ennerdale Flake (Cypisek, pasta BHP, płatki mydlane) – spróbowałem tego tytoniu, małą próbkę. Przypomniało mi się dzieciństwo, kiedy lizałem mydło. Fajka była do czyszczenia, a  żona się zastanawiała dlaczego nie dość, że wziąłem się za ręczne pranie to jeszcze robię to po cichu, pod biurkiem komputerowym.

No 7 Broken Flake (Virginia, Dark Fired, Burley) – drapie, bulgocze, skwierczy, gaśnie (jak nie ma gasnąć jak tytoń na dnie jest mokry?) lekka nuta płatków mydlanych. Bfe!

Louisiana Flake (Virginia, Perique) – wytrawny, chyba tak najlepiej można określić ten tytoń. Wytrawny tytoń, który w czasie zakupów trafił obok proszku do prania, ale większość GH tak ma. Ma tendencje do przegrzewania, trzeba uważać. I jak na mój gust – przyda się coś słodkiego do przegryzienia. Palić można, tak od czasu do czasu.

DVC Chocolate (Virginia, Cavendish) – nie wiadomo co. Bez smaku, bez aromatu. Dużo dymu i ciepła, drapie w język. Gaśnie co chwilę. Piotrek obiecał tabliczkę czekolady – na pewno będzie lepsza.

 

Ultimum (Virginia, Black Cavendish) – uwielbiany i wychwalany :). Nie zdążyłem go zapalić, a termin tuż-tuż. Może dopiszę w komentarzu.

Dziękuję za akcję i próbki. Wybrałem dla siebie najlepszy.

Tags: , ,

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


*