W pół drogi

30 grudnia 2014
By

Na wstępie serdecznie życzę wszystkim wszelkich pomyślności na nadchodzący nowy rok.

Palę rzadko i umiarkowanie, bywa że na granicy wysuszenia słoikowanych tytoni. Dlatego lubię próbki, małe porcje, bo nie raz i nie dwa było już tak, że męczyłem się z kupionymi w ciemno lub na podstawie recenzji 50 gramami czegoś zupełnie nie w smak, zdarzyło się i coś wysuszyć na wiór z zapomnienia (lub wyparcia). Chciałbym więc bardzo prosić o poradę bardziej doświadczonych i bywałych kolegów i koleżanki po fajce.

Szukam tytoniu, który byłby gdzieś w pół drogi między Broken Scotch Cake i Kentucky Bird, bo te dwa tytonie póki co pasują mi najbardziej. Po przygodach z syropami, duńczykami, aromatami, smakami mniej lub bardziej wędzonymi, a nawet rzeczami bardziej zacnymi, jak Peterson University Flake, na stole zostały mi te dwa spośród wszystkich, których w ogóle próbowałem, i do nich w ogóle mam jeszcze ochotę wracać. Ostatnio jednak łapałem się często na mieszaniu jednego z drugim, bo ten Bird jakiś za lekki, za bardzo kwiatowy, zbyt mało osadzony, a ten Cake dość jednak mocny, sam w sobie jak czekolada o zbyt dużej zawartości kakao (lepszego porównania nie znalazłem). Ale może to bez sensu? Może nie muszę mieszać, bo już jest coś takiego? A zresztą, chętnie bym czegoś i nowego spróbował, ale gdzieś w tych okolicach właśnie, tak by na stole została kolejna puszka, a nie powędrowała w świat.

Jeśli więc, Szanowni, znaleźlibyście chwilę czasu, by odpisać, to bardzo byłbym wdzięczny za Wasze typy i propozycje w tych okolicach smakowych: nie mocniej niż BSC, nie więcej aromatów niż w KB, bez wędzonek i syropów, naturalnie i z umiarem.

Dziękuję bardzo i raz jeszcze – wszystkiego najlepszego!

Tags: , ,

9 Responses to W pół drogi

  1. KrzysT
    KrzysT
    30 grudnia 2014 at 19:26

    http://www.fajka.net.pl/uwagi/bez-kategorii/internetowy-algorytm-wymiany-probek/
    To po pierwsze.
    Po drugie, to ostatnio można dostać dziesięciogramowe torebki SG, które są świetnym pomysłem dla próbujących.
    Po trzecie – punkt „nie mocniej niż BSC” dyskwalifikuje znaczny procent rynku. Może coś z oferty Dan Tobacco – kiedyś pewnie napisałbym Former’s Private Flake, ale zdaje się, że chłopaki już go nie mają w ofercie. No i oferta Dan Tobacco to – zasadniczo – duże opakowania. Veermaster? Ascanian? Może któraś z Mysore? Może któryś z kolegów palących aromaty pomoże?

    • Zyrg
      Zyrg
      30 grudnia 2014 at 19:51

      Nie tyko SG. Także Rattraysy są w próbkowych, 10 gramowych torebeczkach, a tam jest spora oferta „must try” dla początkujących (Marlin Flake, Old Gowrie). Można też trafić Ashtona i Stanislawy, a wśród nich 4 pory roku (może Ci podejść lato z tego, co piszesz)

      • Aleksander
        Aleksander
        30 grudnia 2014 at 20:10

        Bardzo dziękuję za cynki i pomysły. Popatrzę na te 10g próbki (mało społeczne ze mnie zwierzę, nie podejmę się teraz raczej organizowania wymiany.)
        Brałem udział w zeszłorocznym algorytmie na nowe (podówczas) DTM, z tego wszystkiego Ascanian faktycznie był najbliższy temu, czego szukam.
        Old Gowrie kupiłem kiedyś całą puszkę i był dla mnie stanowczo zbyt ostry. Inna rzecz, że to było dobre 8 lat temu, więc pewnie warto odnowić znajomość.
        @KrzysT: a czy opisywany niedawno przez Ciebie Four Squires od GH nie wpadałby w tę półkę, w którą celuję?

        • Zyrg
          Zyrg
          30 grudnia 2014 at 20:22

          A Glengarry Flake próbowałeś? 4 Squiers chyba jednak mocniejszy od BSC..

        • KrzysT
          KrzysT
          30 grudnia 2014 at 20:26

          Może by i wpadł, jeśli chodzi o smak. Generalnie może i więcej scented by wpadło – ale niestety „nie mocniejsze od BSC” dyskwalifikuje IMHO 90% oferty GH (nie mówię o typowych aromatach, bo ich nie znam). Oczywiście może to być osobnicza reakcja, ale BSC wydaje mi się bardzo delikatnym tytoniem jeśli chodzi o moc i dlatego nie bardzo potrafię sobie wyobrazić szukanie czegoś słabszego.

        • yopas
          31 grudnia 2014 at 08:40

          Four Squires swoją moc mają. Raczej w okolicach LF niż BSC. Imo.
          PozdrY,

  2. Janusz J.
    Janusz J.
    31 grudnia 2014 at 08:30

    Choć nie paliłem BSC, to pozwolę sobie polecić Orlikową Golden Slized, w/w Marlin flake oraz Dunhilowe De Luxe Navy Roles. To nie mocne, a pyszne wpisujace się w wymagania tytonie.

    Smacznego i wszystkiego najlepszego w 2015!

    • yopas
      31 grudnia 2014 at 08:41

      A tu wskazywałbym zdecydowanie na Golden Sliced od Orlika, ale w Polsce to do nabycia tylko w „jednej z warszawskich trafik”.
      UkłonY,
      Ps. Rolki od Dunhilla, jednak słabe nie są.

      • KrzysT
        KrzysT
        31 grudnia 2014 at 16:50

        Golden Sliced – tak, ale to jest na poziomie BSC (jednak).
        Rolki na pewno nie – to może nie jest Black XX, ale mają swój ciężar gatunkowy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


*