
Kończy się dzień. Kolejna jesień rozwija się za oknem. Wieczorne mgły snują się znad pól. W domowym zaciszu, na kuchence, cicho poperkuje garnek zamieniając kawałek wołowiny w rozgrzewające chilli. Z kąta rozświetlonego czytelniczą lampką wysnuwają się cicho ulotne rzemyki latakiowego dymu. Pies charknął przez sen, coś tam mu zarzęziło w wątpiach i przewalił się na…
Najnowsze komentarze