
Już dwukrotnie zapraszałem na spotkania do Pub Kinsky w Sopocie. Ale przecież mogę i trzeci. Tym bardziej, że okazja jest coroczna i nieco bardziej atrakcyjna niźli zazwyczaj, albowiem spotkanie w bożonarodzeniowym anturażu. W poprzednich latach zdarzało się słuchać kolęd i „dżyngielbelsów” oraz można było liczyć na poczęstunek od zakładu gratis. Sam nie jestem zwolennikiem eksploatowania…
Najnowsze komentarze