
Zakończyliśmy akcję numer pięć. Recenzowanym tytoniem był Astley’s No. 44. Czyli kolejna wariacja na temat tego, jak Niemcy z Kohlkase und Kopp potrafią zrobić licencyjną mieszankę virginiową. Pozornie bogatą, bo – poza virginiami – zawierającą również domieszki Kentucky i Perique. Czemu pozornie? Bo nasi recenzenci jakoś tego bogactwa w rzeczonej mieszance nie odnaleźli. Co zresztą jest…
Najnowsze komentarze