Jak długo pali się fajkę?

30 marca 2013
By

Hej : )
Od kilku miesięcy zasilam grono fajczarzy, choć wiem,  że na ten tytuł będę musiał jeszcze nieco popracować. Jestem pod wielkim wrażeniem skarbnicy jaką niewątpliwie jest ta strona, bo to tu znalazłem tzw ‚know how’. Mam jednak pytanie dotyczące długości palenia fajki. Przeczytałem w różnych miejscach,  że godzinka pykania to taka zwyczajna średnia krajowa, ja jednak zawsze pykam jedynie około 20 minut. Mam dwie fajki, jedną starszą Real Briar (Materiał – wrzosiec, Długość fajki – 140 mm Wysokość główki – 45 mm Średnica komina (wewnętrzna) -20 mm Ustnik – akrylowy) i choć wiem, że to żadna rewelacja na droższą na razie mnie nie stać. Druga to Fajka Bróg 41.

Co robię źle? A może inni palą po prostu wolniej? Proszę o jakieś wskazówki.

Tags:

6 Responses to Jak długo pali się fajkę?

  1. Obzon
    Obzon
    30 marca 2013 at 18:23

    Trzeba palić wolniej po prostu. Możliwe, że palisz zbyt łapczywie, za mocno ciągniesz. Albo nie prowadzisz punktowo żaru (w fajce robi Ci się ognisko na całą średnicę komina i tytoń się spala w mgnieniu oka). Używasz kołeczka?
    I jeszcze dochodzi kwestia tytoniu czy nie jest za suchy. Jaki tytoń palisz?
    Fajka nie powinna być gorąca. Ja pale w ten sposób, że jak fajka zaczyna być ciepła odkładam ją i odpalam od nowa po uprzednim wytrzepaniu siwego popiołu i ułożeniu tytoniu kołeczkiem.
    Przepraszam za chaotyczną odpowiedź – na pewno ktoś rozwinie temat i odpowie bardziej konkretniej ode mnie. Tu są sami życzliwi ludzie :)

    • mak
      mak
      30 marca 2013 at 19:16

      W jaki sposób poznać, czy fajka nie jest za gorąca? Gdzieś czytałem, że powinna dać się bez problemu trzymać w ręku. Tak staram się palić, tzn. żeby fajka nie parzyła w ręce. Czy takie „miernik” jest OK? Fajkę nabitą do 2/3 palę jakąś godzinę i kwadrans (opalam swojego Worobca SG Full Virginia Flake).

      Popiołu nie wytrząsam – powinienem?

      • KrzysT
        KrzysT
        30 marca 2013 at 19:19

        Moja jest ciepława. Lekko.
        Wytrząsać można, wygodniej jest.

  2. bz
    31 marca 2013 at 11:19

    Fajka o wymiarach komina 19x40mm – 50 – 70 minut, ale ja lubię czuć że palę i pociągam mocno. Tytoń – mocno podsuszony i luźno nabity.

  3. Perry
    Perry
    1 kwietnia 2013 at 11:34

    Hmm.. Ja turniejowiec jestem to tak 3g tytoniu bedzie miedzy 90 a 120 min :)

    • KrzysT
      KrzysT
      1 kwietnia 2013 at 12:03

      No ale nie przesadzajmy, jedyna różnica, między paleniem turniejowym, a nieturniejowym, to ta, że turniejowiec w międzyczasie nie odpala.

      3 gramy tytoniu to jest ok. 1.5h i tyle. A czasy poszczególnych paleń różnić się mogą znacznie w zależności od:

      a) tego jaki palimy tytoń. Wszelkie „zbite” formy – plugi, flake, ropes, grubo cięta Va – palić się będą wolniej. Podsuszone RR szybciej. Są tytonie, które same z siebie palą się po prostu dość żwawo – np. Grousemoorem Mixture. I od takich tytoni dobiera się zazwyczaj większe fajki. Funfact: do GM mam wielką faję – i jak ją pierwszy raz nabiłem (luźno!) GM plugiem, to paliłem toto chyba 2,5h.

      b) od wilgotności tytoniu. Suchy spali się szybciej.

      c) tego, ile faktycznie napakujemy. Standardowo mówi się o 3 gramach, ale realnie mało kto to waży. Co swoją drogą potrafi być cenną lekcją – proponuję nabyć sobie za parę złotych elektroniczną wagę taką np. do 100 gramów i ważyć tytoń przed nabiciem. Można się zdziwić, jak bardzo różnią się te trzy gramy objętościowo. Nabijanie „po rim” w stosunku do pozostawienia sobie np. 5mm komina wolnych też robi różnicę w ilości.

      d) czy dopalamy do końca. Jak ktoś pali mokro i wywala pół nabicia w postaci mokrego korka, to palić będzie krócej. Jak w trakcie odsypuje nie do końca spalony tytoń, to czas się skróci. I tak dalej.

      e) czy palimy wolno i sucho, czy pracujemy nad przepaleniem na wylot ścianki ;)

      Ale realnie, to podejrzewam, że – pomimo tego, że masz pojemną fajkę – albo nabijasz o wiele za luźno/za mało, albo palisz zbyt szybko/gorąco i część wywalasz. U początkującego dochodzi do tego zazwyczaj zużycie zawodnika, z uwagi na przypalony ozór lub/i nadmiar nikotyny. A i tak czasem bym się nie przejmował. Ważniejsze od tego jak długo jest to, czy było fajnie. W miarę nabywania praktyki i ten czas się wydłuży.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


*