
Ostrzegałem, że się spóźnię… Nie ostrzegałem – bo i po co – że żaden ze mnie recenzent, ale w końcu nie ja jeden na tym/naszym portalu przełamywało swoje opory i nie raz, nie dwa objawiało talenty literackie, wspaniałe poczucie humoru, lekkie i przyjemnie się czytające pióro… Na tytoń czekałem z niecierpliwością i zainteresowaniem. Gdy przyjechałem…
Najnowsze komentarze