Schürch ONYX

26 lipca 2010
By

Klasyczny anglik, wirginia, syryjska latakia i delikatne muśnięcie luizjańskim perique dodającym nutkę pikanterii. Co tu dużo gadać. Tytoń wyśmienity, taka latakia do palenia na co dzień. Czy da się opisać smak lataki? Czy latakia może się źle palić? Czy latakia może źle smakować? No dobra może co udowodniono tworząc torben dansk- nazwał bym go jednak wyjątkiem potwierdzającym. Tu nie mamy takiego problemu. Latakia smakuje tak jak powinna smakować latakia, wyraźna jest nuta wirginii, delikatnie na koniuszku języka wyczuwalny perique.

Nie będę się zastanawiał który tytoń Schürcha Onyx czy Torina jest lepszy, różnica jest taka że Torina ma jeszcze odrobinę Orientu. Ale zdania są podzielone, te dwa tytonie dla wielu fajczarzy są numerem jeden.

Onyx to jeden z tych tytoni którym nabija się fajkę, wsadza do gęby, przykłada ogień i nie zastanawia się nad nim. Po prostu pali się go przyjemnie, czując pikantną, wędzoną słodycz.

Tags:

18 Responses to Schürch ONYX

  1. JSG
    JSG
    26 lipca 2010 at 11:25

    Trochę oszukuję, to nie jest moje pierwsze spotkanie z Onyxem, ale dawno go nie paliłem.

  2. 26 lipca 2010 at 12:19

    Mój La-takiowy Graal.
    Jak nie lubię Perique tak tutaj pełni fajną rolę przyprawy działającej w tle. Nie czuć samej pieprzności PQ. Polecam każdemu, kto pali mocne latakie i chce spróbować czegoś lżejszego oraz dla tych co latakii nie palą i chcą czegoś lekkiego popróbować z LA. To byłm mój drugi tytoń z La i po dzis dzień palę go stale. I będę do czasu, dopóki będzie produkowany a ja będę palił fajkę.

  3. jalens
    26 lipca 2010 at 12:26

    Hehe, zachęcacie, żebym i ja zabrał się akurat za tę próbkę. Tylko co będzie, jak mi nie posmakuje? Napisać o tym? Ale może mi posmakuje i będę mógł się tu dopisać z oczekiwanym entuzjazmem…

  4. JSG
    JSG
    26 lipca 2010 at 12:28

    A róbcie co chcecie. Piszcie jak chcecie, to i tak zostanie bardzo przyzwoity tytoń, nawet jak tobie nie posmakuje to nim zostanie ;)

  5. 26 lipca 2010 at 15:31

    eee tam,

    Panie…

    foch?

    To może ja zniknę, bo gdzie sięe nie pojawię czyt. gdzie się nie przyczepię, tam zawsze ktoś urażony… zamilknąć mogę tylko jak zniknę inaczej nigdy.

    Wyjaśniłem – nie rozumiałem stwierdzenia o scented’ach- stąd napisałem to co napisałem.
    A smakować nie musi. Mi też wiele nie smakuje i piszę o tym.

    Więc zapal i opisz – proszę!!!

    • Rheged
      26 lipca 2010 at 15:39

      To są takie „fochy niedowierzania” i „fochy zaczepne”, żebyś częściej komentował ;)

      • jalens
        26 lipca 2010 at 15:49

        Emil, warczeć na Tomka i być przez Tomka warczonym – to czysty Lake District. Sama frajda.

    • jalens
      26 lipca 2010 at 15:43

      Najłatwiej zniknąć :) To Twój foch :) A mój foch? No i co, że foch, a ja to nie mam prawa do focha? Co to, ja alfons i omega jestem, hihihi… Miewam w nosie takie same muchy jak każdy, a nawet – i wciąż ze mnie wychodzi mitomania – miewam w nosie muchy nadzwyczajnie wielkie.
      Zapalę Onyxa, zapalę po obiadku, zapalę z wielką życzliwością. I się dopiszę, kto wie, może bez fochów. :D

  6. 26 lipca 2010 at 18:11

    No ;) I tak ma być. A znikać – to dobry foch – tylko że ja tak bym nie potrafił, nie chciał.

    A ja wobec tego dla odmiany jutro zapalę sobie… Schurch…. Onyx ;)

    Mam jeszcze na ok 3 fajki. Już załadowałem w kopertę ze słoja 50 gr Schurch Snowflake – by już podsychał. Bo te 3 fajeczki to szybko zejdą.

  7. suhacz
    26 lipca 2010 at 18:29

    kolejny tytoń, którego chciałbym skosztować a w UK niedostępny (podobnie jak GH Ultimum) :( Może ja kiepsko przeglądam sieć ale wszystkie linki prowadzą do SJ, a przesyłki ze Szwarcarii to dłuuugo idą…
    a propos anglików z Torben Dansk – święta racja. Nabyłem kiedyś jako początkujący TD no 4, zraziłem się do latakii na długie miesiące.

  8. jalens
    26 lipca 2010 at 19:03

    No więc jest to, moim zdaniem, mieszanka wybitna. A Latakia z Syrii jest najlepszym tytoniem orientalnym. Gdyby nie skurczowe zapewnienie, że jest tam jedynie VA, LA i Pe, to bym się wykłócał, że czuję tam turki. Podejrzewam jednak, że jest to skutek bazowania na virginii w najwyższym gatunku – i dzięki temu blender uzyskał taki niesamowity lewantyński styl. Ta naturalna słodycz znakomitej virginii, plus odrobina perika i dobrze dobrana Latakia powodują, że miesznka podczas palenia aż się prosi o podejrzenie o dodatek orientala z Yenidji, bowiem smak, jako żywo, budzi moje skojarzenia z niemal zapomnianym przez moje receptory Balkan Sobranije. Pycha.

    • JSG
      JSG
      26 lipca 2010 at 19:07

      a no widzisz… i ty kraczesz jak inne wrony ;) Jeśli tak tęsknisz za turkami to powinieneś kiedyś spróbować toriny, z twoim zamiłowaniem do orientali zakochał byś się w tym tytoniu.

  9. 26 lipca 2010 at 19:32

    służę następnym razem ;) ze 100 gr w słoju leży już od ponad roku…

    mówiłem podczas ostatniej wizyty, że w słojach jeszcze 9 tytoni leży – 3 z nich miałem, ale 6. nie. Tak więc będzie z nowości następnym razem 8 tytoni. Bo jeszcze Ashtona puszczka i otwierać będę … no właśnie – jeszcze nie zdecydowałem. Ale pewnie VA czysta to będzie.

    • JSG
      JSG
      26 lipca 2010 at 19:43

      A gdzie ty kupiłeś ten tytoń Astley’s? Widzę w USA, ale nie w europejskich trafikach online.
      Już się nawet zastanawiałem czy kuzynki która mieszka w Londynie na posłać na Jermyn St ale tam chyba nie ma już trafiki pod numerem 109- przynajmniej ja nie widziałem na zdjęciach w google.
      dyskusja

  10. 26 lipca 2010 at 20:58

    A mam się raz, że zapasy, dwa – dojścia ;)

    A mam jeszcze drugiego Astley’s no 55; ale wybór chyba padnie na Fribourg Treyer – Cut Virginia Plug ;) leży tak sobie ze 3-4 latka – to może dośc ;)

  11. 26 lipca 2010 at 21:48

    a dla ścisłości – przyszedł do mnie z USA ;)

  12. Rheged
    26 lipca 2010 at 21:55

    Tylko mi smaka narobiliście…

    • sat666sat
      sat666sat
      26 lipca 2010 at 22:20

      A mnie jak – cholerka…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


*