Wszystko, co u nas napisano, może być niebezpieczne w użyciu przez osoby postronne, ewentualnie można tego próbować używać wyłącznie pod opieką lekarza lub farmaceuty…
Nazwa jednego z tytoni Samuela Gawitha wręcz prowokuje do poszukiwań informacji. W tłumaczeniu na nasze St James Flake to przecież Płatki Świętego Jakuba. Pytanie tylko – którego? I czy na pewno jakiś święty maczał palce w tym tytoniu?
Pół roku temu na forum FMS pozostawiłem kilka recenzji tytoniu. Dwa z nich chciałbym przypomnieć, bo dzisiaj te tytonie opisałbym inaczej, wprowadził do nich poprawki, a niektórych najnormalniej w świecie wstydziłbym się recenzować...
Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies, w zakresie odpowiadającym konfiguracji Twojej przeglądarki. Czytaj więcej.
Najnowsze komentarze