
Okropnie gorący dzień, samo południe. Żar leje się z nieba, nawet delikatne listki wierzby są przerażone bezwietrznym skwarem, nie śmiąc nawet się poruszyć. Przekręciłbym się w konwulsjach, gdybym spróbował w tak upalny dzień dotknąć chociaż puszki FVF czy Nightcapa. Na szczęście moje fajczarskie skłonności do eklektyzmu doprowadziły do tego, że nie posiadam jedynie mieszanek naturalnych…
Najnowsze komentarze