Virginia i perique poszukiwane

28 grudnia 2013
By

Witam

Nowy tytoń kupuję raz na miesiąc albo i dwa. Stąd każdy mój zakup staram się przemyśleć. Obecnie poszukuję mieszanki jak w tytule wpisu. Chodzi mi o dobrą niearomatyzowaną syropem Virginię, może z odrobiną indiańskiej przyprawy ( perique paliłem tylko w 2 mieszankach angielskich i chciałbym teraz wyodrębnić jego smak z czegoś mniej złożonego.

Zastanawiam się nad Wiosną Stanisława ( waham się jednak po wypaleniu średniego bałkana, płaskiego jak 10-latka De Luxa i znakomitego London Mixture ) Gdyby ktoś palił wspomnianą mieszankę i mógłby ją po krótko zrecenzować, zyska moją wdzięczność.

A może zaproponujecie coś innego z dziedziny Va+Pq ?

pozdrawiam

Tags:

17 Responses to Virginia i perique poszukiwane

  1. Jacek A. Rochacki
    28 grudnia 2013 at 01:29

    Niestety znakomity blend Va+Pq czyli Escudo nie jest w Polsce łatwo dostępny, mimo to sugeruję aby jakoś je spróbować pozyskać. Z łatwo dostepnych – SG St. James Flakes.

    A przez ciekawość: jeśli o Perique chodzi to tu mamy podaną historię tego tytoniu:
    http://pipedia.org/wiki/Pipe_Tobaccos#Perique

  2. KrzysT
    KrzysT
    28 grudnia 2013 at 08:37

    Z dostępnych w kraju (w subiektywnej kolejności):
    GH Louisiana Flake (uwaga: silny zapach czekolady, ale niewyczuwalny w paleniu)
    SG Louisiana Flake (dwa różne tytonie!)
    SG St. James Flake
    Astleys No. 2
    można zaryzykować Robert McConell Red Virginia (aromatyzowany na czekoladowo)

    Z niedostępnych w kraju (tu ciężko wskazać faworyta):
    Escudo
    Dunhill De Luxe Navy Rolls
    Stokkebaye Luxury Bullseye Flake/Orlik Bullseye/Davidoff Flake Medallions
    plus cała gama VaPer-ów z Ameryki, które są diametralnie różne od tych europejskich.

    Wszystkie warto podojrzewać przed spróbowaniem – ot, takie minimalne dwa lata ;)

    • yopas
      28 grudnia 2013 at 10:41

      Z niedostępnych w kraju dodałbym jeszcze Va/Per produkowane dla Synjeco. Czyli Greenodd Rope i jego siekani i niesiekani kuzyni.

  3. Julian
    Julian
    28 grudnia 2013 at 20:41

    Proponuję spróbować Dan Tobacco Ascanian Nr 2 lub 1. Virginia z dodatkiem (odpowiednio) 10 i 5% perique. Forma ribbon, łatwa w paleniu.

  4. golf czarny
    28 grudnia 2013 at 21:10

    Ok. Powyżej były tak zwane wypasy. Czasami trudno osiągalne.Czasami drogie.

    Pod GH Luisiana Fl podpisuję się obiema rękami. Tyle ,że to tytoń średniej mocy ale kendalskiej. Czyli dosyć mocny.
    Ja na początek proponuje http://www.fajkowo.pl/pl/p/Tyton-fajkowy-Rattrays-Marlin-Flake-50g-39.00/1475 . Niedrogi , dobrze się pali , w miarę naturalny.
    Można też spróbować http://www.fajkowo.pl/pl/p/Tyton-fajkowy-St-Bernard-Flake-125g/5864.

  5. KrzysT
    KrzysT
    28 grudnia 2013 at 21:38

    Chłopaki, ale wyroby DT – przynajmniej te, które wymieniliście – są jednak dość specyficznie aromatyzowane, a kolega podkreślał, że zależy mu na możliwie niearomatyzowanym tytoniu (ok, syropami nie są zalane).

    • golf czarny
      29 grudnia 2013 at 11:45

      KrzysT ale ja czuję szokolad w LuFie. :)

      • KrzysT
        KrzysT
        29 grudnia 2013 at 12:00

        No dobra, ja właściwie też coś tam czuję, więc może powinienem był napisać „słabo wyczuwalny”, względnie „stanowiący element tła” ;)
        Ale cały czas jest to jednak o ton słabiej, niż w Ascanianie ;) Z Bernardem nie miałem przyjemności – pachniał mocno, ale LuFa pachnie też pachnie.

        • Obzon
          Obzon
          29 grudnia 2013 at 14:47

          A czym jest aromatyzowany Ascanian? Jakbyś tą aromatyzację sklasyfikował (owoce, alkohol, czekolada)?
          Z tego co pamiętam z wyżej wymienionych najbardziej naturalny był ST. James Flake, ale paliłem go dawno temu więc, może słabo pamiętam.

          • KrzysT
            KrzysT
            29 grudnia 2013 at 16:37

            Zapamiętał mi się jak bliżej angielskich scentedowych Va. I, hm, ziołowo, o ile można tak powiedzieć.

  6. Janusz J.
    Janusz J.
    29 grudnia 2013 at 10:32

    Solani 633: Va with Peq. Gorąco polecam, bo pali się chłodno i słodziutko.

  7. Buldoger
    Buldoger
    29 grudnia 2013 at 18:23

    Czy SG Louisiana Flake zawiera Perique? Bo czytałem różne opinie…

    • KrzysT
      KrzysT
      29 grudnia 2013 at 19:46

      A przybliżysz gdzie? Nie widziałem żadnego opisu, który kwestionowałby obecność Pq w tym blendzie.

  8. Jacek A. Rochacki
    29 grudnia 2013 at 19:52

    SG St James Flake VS GH Louisiana Perique Flake
    http://pipesmagazine.com/forums/topic/sg-st-james-flake-vs-gh-louisiana-perique-flake
    tamże:
    …IMO Sam Gawith’s St. James Flake is a benchmark VaPer flake…
    GH Louisiana Flake vs. SG St James Flake
    http://pipesmokersforum.com/community/threads/gh-louisiana-flake-vs-sg-st-james-flake.14622/

  9. ajt
    2 stycznia 2014 at 13:23

    Ostatecznie wybór padł na Sam Gawith’s St. James Flake i przyznam że jestem nim zachwycony, zarówno smakiem jak i kulturą spalania. Nie wiem czy w każdej puszce jest scukrzony stary tytoń ale gdy otworzyłem swoją oślepił mnie blask słońca odbity w gęsto usianych kryształkach cukru, z trudem powstrzymałem się przed ugryzieniem pachnącego ciastkiem płatka.
    Pali się zaś łatwiej niż latakia, i jakby spokojniej, nie na popiół ale miał wręcz, pyłek eteryczny.

    Dziękuję wszystkim za pomoc w wyborze

    • Lolek
      Lolek
      2 stycznia 2014 at 14:03

      Dobry wybór, dostępność tego tytoniu w Polsce to też spory plus. Spalanie tego tytoniu to bajka, nie gaśnie, nie grzeje się itd.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


*