Tytonie niedostępne w Polsce. Które zamówić?

28 grudnia 2013
By

Kuzynka za kilka miesięcy wraca ze Stanów i chciałem u niej zamówić jakieś tytonie, oczywiście takie, których w Polsce nie dostanę. Dlatego proszę o doradzenie. Kuzynka może przewieźć zgodnie z prawem 250g.

1. Z mieszanek z latakią chciałem zamówić na pewno Black Frigate. Również Frog Morton, jednakże tego drugiego jest wiele rodzajów, a więc który byłby najlepszy? Dodam, że zależy mi na słodkiej mieszance latakiowej.

2. Co polecacie z mieszanek Va+Or oraz Va+Or+La?

3. Jakie czyste Va? Byle by nie smakowały jak Red Virginia McConnella, ani jak F&T Vintage. I żeby mocą nie urywały łba. Mogą być lekko scented lub czyste. I raczej cytrusowo-słodkie, niż ziemisto-orzechowe.

O mieszanki Va+Pq przed chwilą ktoś pytał, więc nie ma co tu dublować tej kategorii.

Z góry dziękuję za pomoc.

 

 

Tags:

18 Responses to Tytonie niedostępne w Polsce. Które zamówić?

  1. Grimar
    Grimar
    28 grudnia 2013 at 15:22

    Dla widoczności

  2. Marek Juzwa
    juzwa
    28 grudnia 2013 at 15:50
  3. golf czarny
    28 grudnia 2013 at 20:55

    Grimar @ Gdybym był sobą ale Tobą to bym wiele się nie namyślając McCl Grand Orientals razy pięć . Yehide Highlander, Smyrna , Basma i co tam jeszcze.
    Nie żebym znał. Tak dla czystej ciekawości.(gdybyś jednak nie zasmakował napisz na PW . ;) )
    Z Va McCL Red Cake.Łatwo ,smacznie i na temat.

    • Grimar
      Grimar
      29 grudnia 2013 at 21:23

      Na śmierć zapomniałem o istnieniu Grand Orientals. A już mi kiedyś je polecano. Z tym, że pod tym szyldem znajduje się trochę mieszanek. Palił ktoś je i potrafi polecić tak przypuśćmy ze trzy? Tu są wszytskie(chyba) http://pipesandcigars.com/mcgrortito.html

  4. MM
    MM
    28 grudnia 2013 at 21:49

    z frogów to paliłem tylko „Frog Morton” – najdelikatniejszy tytoń jaki kiedykolwiek paliłem, chłodno, wręcz lodowato się palący, o znikomej zawartości nikotyny – więcej po niego nie sięgnę choć wierzę, że pozostałe z serii są mocniejsze („lepsze”)

    co do Latakii: nie znam mieszanek angielskich z USA (to cel następnych tytoniowych podróży). Co do balkanów: GLP Odyssey i Westminster – pierwszy przypomina mi Balkan Latakie od Stanislawa: Latakia dominuję, drugi trochę delikatniejszy, kremowy.

    Jeśli chodzi o orient-va-per to mogę polecić GLP Chelsea Morning – mocny, z bardzo wyczuwalnym per. Jak dla mnie coś, co jest w pół dorgi między London Mixture od Dunhill’a i Nightcap’em

  5. Obzon
    Obzon
    29 grudnia 2013 at 21:28

    Ja miałem okazję spróbować Frog Morton Cellar. Było bardzo smacznie. Z tego co pamiętam właśnie słodko. W razie jakby nie przypasował to mógłbym odkupić :)

  6. 30 grudnia 2013 at 13:34

    Z LA: McClelland: Full Syrian Balkan – obłędnie pyszny.
    dalej: przypisany Westminster od GLP – polecam oraz Frog morton on the town (z calej serii tylko ten).

    Na pewno warto skosztowac McClelland: Aurora oraz Black Parrot.
    Flake: McClelland – Blackwoods flake.
    No i red cake – va pyszna od poczatku do konca.

  7. Grimar
    Grimar
    10 stycznia 2014 at 10:26

    Poszedłem za radę Golfa Czarnego i zamówiłem 5 puszek McClellanda z serii Grand Orientals. A mianowicie:

    McClelland Grand Orientals – Drama Reserve
    McClelland Grand Orientals – Classic Samsun
    McClelland Grand Orientals – Katerini Classic
    McClelland Grand Orientals – Yenice Agonya
    McClelland Grand Orientals – Yenidje Highlander

    Smutne jest tylko to, że dostane je dopiero na początku kwietnia…

    • golf czarny
      10 stycznia 2014 at 15:58

      Zuch! :) Na początku marca wychodzę z domu i idę do Krakowa ;)

      • Grimar
        Grimar
        10 stycznia 2014 at 17:08

        Czekamy, czekamy. Wypalę po kilka próbek każdego i pewnie wrzucę zbiorczą recenzję na portal.

        • miro
          10 stycznia 2014 at 19:47

          Po próbce dla kolegufff byś wrzucił lepiej ;-)

          • KrzysT
            KrzysT
            10 stycznia 2014 at 20:07

            Spotkanie próbkowe urządził!
            ( z tej Warszawy to wcale nie jest tak daleko…) ;)

            • golf czarny
              10 stycznia 2014 at 20:39

              Pociągiem jakie 6 godzin. ;)

              • 10 stycznia 2014 at 21:34

                Krzyś ze mna by jechał…

              • KrzysT
                KrzysT
                10 stycznia 2014 at 21:39

                Czytaj: dwie godziny max ;)
                I to drzwi-drzwi ;)

            • Grimar
              Grimar
              11 stycznia 2014 at 09:41

              Cholerni materialiści i te Wasze masońskie uściski dłoni! Jak na stole były poczciwe Gawithy i Dunhille to nie, nie przyjeżdżamy, bo daleko, bo krakusy, bo smog, bo maczety… Nie do wiary jak McClellandy skracają przestrzeń ;)

              • yopas
                11 stycznia 2014 at 10:22

                Ameryka, Panie…

              • golf czarny
                11 stycznia 2014 at 18:34

                To się nazywa Orient Express ;) Z tym ,że ten normalny to przez 6 godzin zrobiłby pewnie połowę trasy z Paryża do Stambułu,

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


*