Czarny dąb vs wrzosiec.

13 lipca 2013
By

Witam.

Krótko chciałem przedstawić dwie fajki z dwóch różnych warsztatów. Wbrew temu co widnieje w tytule wcale nie chcę ich porównywać bo nie ma co. To dwie zupełnie różne fajki.

Pierwsza to nowość prosto spod tokarki kolegi ANDYWOODS’a tak jak poprzednio robiona na zamówienie wg. tego oto skomplikowanego projektu inżynieryjnego:

image1

Czarny dąb, bambus, cumberland*:

 IMG_7383 IMG_7384 IMG_7385

 

*Brak zdjęcia ale w tej fajce jest też wrzosiec wtłoczony w koniec bambusowej szyjki w ten sposób, że to w niego wkręca się czop ustnika.

Jak ktoś sobie życzy podobną to jej (prawdopodobnie) starsza siostra właśnie wraca do swojego miejsca powstania. Nie dlatego, że gorsza. Po prostu powstała jedna więcej i  Andrzej pozwolił mi bezpośrednio wybrać, którą mogę zatrzymać.

 

Druga fajka to mój wyrób według własnego widzimisię:

Wrzosiec, akryl, ryflowanie:

IMG_7376 IMG_7377 IMG_7378

P.S. Fajka na sprzedaż.

20 Responses to Czarny dąb vs wrzosiec.

  1. Zyrg
    zrg
    13 lipca 2013 at 01:19

    Czarny fajny, chociaż, w mojej opinie plastyka, ten bambus niby kontrastuje projektowo z tym dębem, ale jakoś tak sprawia, że ta faja strasznie ciężka wizualnie się robi. Może to skrzywienie bo lubię minimalizm w design’ie, ale ja bym tam chyba jakiś jasny, prosty cylinder wstawił. Buldog ryflowany natomiast dla mnie bardzo nie bardzo :(

    • R.Woźniak
      zogaor
      13 lipca 2013 at 09:28

      zrg – czy mógłbyś podpowiedzieć co najbardziej się w tej fajce nie podoba? Będę miał nauczkę na przyszłość.

      • Zyrg
        zrg
        13 lipca 2013 at 10:12

        Wiesz co, to są bardzo subiektywne kwestie. W moim odczuciu (i podkreślam raz jeszcze subiektywność) buldog jest taką formą bardzo zgeometryzowaną, czystą, właśnie minimalistyczną, a dodatkowo można by rzec kanoniczną. I dla mnie forma ta wymaga bardzo „czystego” wykonania i precyzji w elementach charakterystycznych (osie symetrii, pierścienie wokół główki). Robiąc wariację na temat, czy to w plastyce, czy w muzyce, czy w designie powinno się zachować charakterystyczny wyróżnik tematu i twórczo go zniekształcić, zmienić, ubogacić. Tutaj to troszkę mam wrażenie, że wariacji uległo za dużo na raz i tak wyszło jakby ktoś siedząc w niedzielę pod gruszką chciał zrobić buldoga kozikiem. Nie udało się poprowadzić charakterystycznych dla kształtu linii na szyjce i główce, zabrakło konsekwencji w liniach narzuconych przez ustnik (przewężenie na szyjce – chyba, że to wina aparatu), brakuje symetrii tu i ówdzie. Zobacz jak podobna zabawa wygląda u Eltanga:
        http://www.flickr.com/photos/eltang/2224312271/in/set-72157600074000641/lightbox/

        http://www.flickr.com/photos/eltang/2185571561/in/set-72157600074000641/lightbox/

        Nie piszę Ci tego złośliwie, nie chcę Cię krytykować bo i tak mam wielki szacunek i podziw, bo samemu bym tak tego nie wydłubał, niemniej wystawiłeś się na publiczną krytykę to cierp :).

        PS A nie myślałeś zmierzyć się z jakimś freehandem? Bo i pomysły masz fajne i to ryflowanie Ci fajnie wychodzi…

        Pozdrawiam!

        • R.Woźniak
          zogaor
          13 lipca 2013 at 12:20

          Dzięki za wyjaśnienia. Przydadzą się na pewno, a żadnej złośliwości od Ciebie nie uświadczam, a wręcz przeciwnie. To, że krytykujesz i wskazujesz palcem błędy jest dla mnie wielkim plusem z Twojej strony. Co do freehanda to owszem myślałem, ale najpierw muszę udowodnić sobie (i przy okazji opinii publicznej), że potrafię zrobić coś klasycznego choć z własną koncepcją. Niestety mam spore braki warsztatowe i sprzętowe (struganie kozikiem niemalże wchodzi w grę).

          • Zyrg
            zrg
            13 lipca 2013 at 16:05

            Stolarzem nie jestem, ale kilka lat temu mój tato miał fazę budowania lampowców, kolumn itp i wiem, że w domu bez narzędzi, przy twardych drewnach egzotycznych, to jest nie robota. Niestety moim zdaniem trzeba być kozakiem żeby z ręki wydłubać jakąkolwiek bryłę obrotowa (a więc 99% klasycznych wzorów fajek) z czegoś tak „łatwego” w obróbce jak wrzosiec. Także IMO tokarka Cię nie minie :) Z frezarką już łatwiej bo można za ca. 100 kupić taką ręczną i to już daje radę coś zrobić (i nawiert komina myślę, że spokojnie zrobisz). Nawet można ją osadzić „do góry zadem” i z odpowiednim frezem pracować nad zdzieraniem, ryflowaniem itd. itp. Myśmy wycinali otwory pod głośniki w kolumnach, w blasze, obrabialiśmy zgrubnie jatobę. (pochwalę się a co! http://www.audiostereo.pl/najpiekniejsze-lampowce-swiata_17937.html/page__st__330 posty użytkownika „zyr2”)

            PS Powiem Ci, że jak wytrzeźwiałem dzisiaj rano to ta dębina mi się coraz bardziej podoba ;) (droga była? napisz na PW jak możesz). Nawet ten bambus już mi się jakoś opatrzył.

  2. Boro
    Boro
    13 lipca 2013 at 11:26

    Moim zdaniem główka wyszła fajnie, świeżo. Dobry patent na tę rustykę w ringi. Ustnik cos tylko cudacznie gięty. Ale ogólne wrażenie całkiem spoko. ;)

  3. adam
    adam
    13 lipca 2013 at 18:20

    No to i ja wyrażę swoje trzy grosze. I powiem tak: kolega zrg jako zdeklarowny minimalista ma rację lub miał ją zanim zdania nie zmienił :)))). W obu fajkach jest za dużo wszystkiego. Im bardziej wymyślne kształty tym kolorystyka powinna być bardziej stonowana , jednolita i mniej obfita. Z fajkami jak z obrazami. Monochromatycznemu obrazowi i złota rama wymyślona krzywdy nie zrobi. Ale połącz złocenia i wygibasy z kolorowym dziełem np. pointylistycznie malowanym a uzyskasz dramatycznie beznadziejne efekty. Z fajkami to samo. Pierwsza ma piękną główkę, sam bym taką główkę chciał mieć, w super kolorze. W kierunku ustnika jest już tylko gorzej, bambus jak jakaś proteza chorej nogi zbyt mocno kontrastuje z czernią ustnika. Gdyby ten ustnik nie miał takiego karbu w miejscu gdzie łączy się z tym bambusikiem?
    Druga faja to samo: za dużo dobrego. Bogactwo kształtów choć fajnych pojedynczo gryzie się z piaskowaną powierzchnią. Dwa ryflowania i do tego w ciemniejszym kolorze kładą całość ale nie do końca.
    Moja rada: mniej znaczy więcej. Nie chodzi o te rzeczy które robimy ale o te tysiące których nie robimy. No i czapka z głowy bo podziwiam twoje zdolności manualne. Tak trzymaj!

  4. Kamorek
    Piotr
    13 lipca 2013 at 19:07

    Zogaor możesz mi podesłać zdjęcie „starszej siostry” o ile już wróciła i podać cenę na pw?

  5. Zyrg
    zrg
    13 lipca 2013 at 19:20

    Jak mawiał klasyk komunizmu Włodzimierz Ilicz Lenin „Lepiej mniej, ale lepiej”. Zdania nie zmieniłem – dalej mi coś nie gra z tym bambusem. Obejrzałem jeszcze raz album Eltanga i już chyba wiem co jest nie halo – może jakby to było cieńsze? Co do ustnika też się podpisuję. Tak czy siak wasza poprzednia kooperatywa (http://www.fajka.net.pl/fajkowe-szczescia/nie-chcialem-fajki-mimo-to-mam-fajke-2/) była dla mnie duużo lepsza. Zgadzam się z Adamem, to tak jak w jazzie – czasem lepiej zagrać mało niż za dużo.

  6. R.Woźniak
    zogaor
    14 lipca 2013 at 10:29

    Chłopaki w sprawie starszej siostry kontaktujcie się z ANDYWOODS’em bo to jego fajka. Zdjęcia też on ma i z pewnością w najbliższym czasie wrzuci je albo tutaj albo na swoją stronkę.

  7. R.Woźniak
    zogaor
    14 lipca 2013 at 11:32

    A nie napisałem „ceny”. Obie fajki wykonane przeze mnie są do zhandlowania za tytoń. Ale nie byle jaki tytoń. Potrzebę mam na Ultimum od GH i trudny do zdobycia Frog Morton.

    • WIZARD
      WIZARD
      22 lipca 2013 at 12:15

      Posiadam na wymianę tytoń Frog Morton on the Bayou :) Jeśli aktualne to proszę o kontakt na pw .

      • R.Woźniak
        zogaor
        22 lipca 2013 at 12:57

        Dostępna jest tylko fajka z giełdy.

  8. Holmes
    22 lipca 2013 at 18:29

    A ja mam takie pytanie – czy miał ktoś już do czynienia z czarnym dębem? Mianowicie jak się w nim pali i czy dużo różni się od palenia we wrzoścu ? Chyba że ktoś już o tym gdzieś pisał, to poprosiłbym o link.

    • Obzon
      Obzon
      22 lipca 2013 at 18:55

      Witam. Właśnie miałem okazję palić w czarnodębówce MimoTo. I powiem tak: ekstra suche i chłodne palenie (aż w gardle zasycha :) )
      Smakowo nie ma jakiejś ogromnej różnicy, choć troszkę czuć czasami takie cierpkie posmaczki. Ale minimalne. Wydaje mi się, że dobry czarny dąb może być alternatywą dla dobrego wrzośca. Ja jestem zadowolonym użytkownikiem tego materiału.

      • yopas
        23 lipca 2013 at 09:09

        Jeżeli czuć cierpkie posmaczki, to znaczy, że dąb za młody, nie dość skamieniały. Teoretycznie czarnodębówka nie powinna dodawać żadnych swoich absmaczków i być niedonadpalenia.
        Swoją palę za rzadko żeby porównywać. Używam jej przede wszystkim do prób z nowymi tytoniami, bo nie wchłania.
        Ważna uwaga: czarny dąb może się kruszyć i pękać wzdłuż włókien.
        UkłonY,

      • R.Woźniak
        zogaor
        24 lipca 2013 at 08:34

        Obzon. Czy to ta nowa z bambusem czy jakaś poprzednia jest lekko gorzka? Pytam w kwestii źródła materiału.

        • Obzon
          Obzon
          24 lipca 2013 at 10:03

          To ta nowa z bambusem. Ale ja nie bym przesadzał i nie mówił, że jest ona „lekko gorzka” lecz jedynie kilka razy poczułem obcy posmaczek podczas palenia. Nie wydaje mi się także, żeby palenie w czarnym dębie było smakowo identyczne co we wrzoścu. Ten materiał jest inny i po prostu inaczej smakuje. Dla mnie będzie on się świetnie sprawdzał do virginii, które są dla mnie za słodkie, bo czarny dąb tą słodycz troszkę zredukuje i będzie w sam raz. Różnice w smaku są przecież także we wrzoścach z różnego źródła i różnej jakości. Zupełnie inaczej smakuje wrzosiec którego używa JSG- jest słodki, a zupełnie inaczej wrzosiec od Savinelli czy Santambrogio, który jest bardziej neutralny smakowo, ale też nie zupełnie neutralny(podaje te przykłady ponieważ mam fajki tych firm od nowości, ale równie dobrze inne przykłady się nadają) Podobnie inaczej smakuje tytoń w gruszce i czereśni.
          Zogaor. Zapomniałem o najważniejszym, czyli o gratulacjach za projekt fajki. Bo można powiedzieć, że jesteś mojej fajki współtwórcą.
          Jedynie mógłbym się czepić (pisałem o tym Andrzejowi), tego, że główka fajki wydaje się troszkę zbyt masywna w stosunku do szyjki. Na zdjęciach tego nie widać, trzeba pomacać. Ale poza tym to będzie na pewno jedna z moich ulubionych fajek.

          • R.Woźniak
            zogaor
            24 lipca 2013 at 10:25

            Ale tak jak pisał wyżej yopas nie powinno być żadnych dodatkowych smaczków, jak w gliniance. Boję się o ten dąb bo sam go Andrzejowi wysyłałem (tylko ten jeden). Miło mi, że projekt się podoba. Niestety to już chyba koniec projektowania.

            • yopas
              24 lipca 2013 at 10:53

              Ja bym się tej neutralności aż tak kurczowo nie trzymał. Pierwszych kilka paleń w każdej nowej fajce ma prawo być nieco gorszych. Nawet w piankach (uchodzących przecież za wzorzec neutralności). Acz zdarzają się fajki smaczne od początku (np. Tomek Zembrowski robi z takiego materiału).
              Znaczy do mnie przemawia, to co napisął wyżej Obzon, że to dobra fajka z dobrego materiału.
              UkłonY,

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


*