
„Cytrusowe kwaski”, „miód”, „mydło”, „stary kapeć”, „suszone śliwki”. Analogie w fajczarskiej nomenklaturze – dla jednych mylące, dla drugich adekwatne – bywają bardzo cenne. Smakowe doznania, z natury rzeczy subiektywne, mogą być intersubiektywnie zrozumiałe tylko poprzez porównanie z jakościami powszechnie znanymi. Z lepszym lub gorszym skutkiem. Ale inaczej sie nie da i nie ma co się zżymać…
Najnowsze komentarze