Jedną z atrakcji lutowego spotkania fajkowego w Krakowie i jednocześnie świętowania Międzynarodowego Dnia Fajczarzy (20.02.2018), był test tytoniu fajkowego. Wybór padł na nowość od Samuela Gawitha „Travellers Dream” (obecnie dostępny w kraju – c .41,95zł.). Tytoń ten, to niearomatyzowana Virginia cięta w standardowe wstążki, charakteryzująca się lekko owocowymi nutami.
Na potrzeby testu stworzyłem arkusz testowy, w którym punktowane, w skali 1-2-3pkt., miało być: łatwość rozpalenia; smak; aromat/room note; łatwość palenia i ogólna ocena. Test zamykała ocena sumaryczna. Ocena sumaryczna mogła się zawierać w przedziale: 5-15 pkt. Dodatkowo wpisywane były cechy podstawowe tytoniu, jak np. jego rodzaj, forma, czy też moc. Pewnym novum był punkt w którym można było wpisać rekomendowany napój do tego tytoniu. Test miał być krótki, łatwy w wypełnieniu, z zasadą punktacji: im więcej punktów, tym lepiej.
Po teście pojawiły się dwie propozycje powiększenia tegoż o dodatkowe kryteria, jak: „zapach tytoniu z opakowania”; „czy poleciłbyś ten tytoń początkującemu?”. (Tu mała prośba do Koleżanek i Kolegów o ew. sugestie, co w takim teście powinno się jeszcze znaleźć).
W teście wzięło udział 9 osób (i dodatkowo niepaląca Koleżanka, która oceniła tzw. room note:).
Test trwał 30 minut. Porcja tytoniu dla osoby to 2 gramy.
Wyniki zbiorowe (suma ocen) oraz ich średnie (9 osób):
- łatwość rozpalenia: 27pkt., ([tu maksymalna ocena!]-średnia 3);
- smak: 20 (2,2);
- aromat/room note: 14 (1,5);
- łatwość palenia: 23 (2,5);
- ogólna ocena: 18 (2);
- sumaryczna ocena: 92 (10,2)
[Przy 9 testujących wynik zbiorowej oceny sumarycznej mógł się zawrzeć w przedziale 45-135 pkt].
Moc tytoniu została określona jednoznacznie na średnią, przez wszystkich uczestników testu. Room note oceniony przez osobę niepalącą jako przeciętny, wręcz nikły, ale nie nieprzyjemny. Z rekomendowanych napojów pierwsze miejsce zajęło piwo, drugie – ex aequo: herbata i whisky.
Serdeczne podziękowania dla testujących i Krakowskiej Loży Fajki za pomoc w zorganizowaniu testu!
Podsumowanie: tytoń bardzo łatwy w paleniu, dobrze pocięty, średniej mocy, z lekkimi nutami owocowymi. Aromat oraz smak przeciętny. Może być tym do codziennego palenia, dobrym wyborem na „spacerowego dymka” czy do pykania na łonie natury. W sumie spala się dość długo – może się okazać odpowiedni na zawody.
Ot, poprawnie przygotowana Virginia do niezobowiązującego palenia, bez fajerwerków, dobra do piwka czy herbatki. Raczej nie dla nowicjusza.
Mi ten tytoń bardzo nie smakował. Mam prawie całą puszkę, jeżeli ktoś chętny (rocznik 2015).
Nic w tym tytoniu niestety nie ma, czym byłoby można się zachwycić. Jedyna jego zaletą jest to, że rozpala się od ognia dosyć szybko. Bo na przykład siano o podobnej wilgotności już nie. Ot, taka moja ocena.
Dziękuję i zapraszam regularnie