Pytania od początkującego

8 lutego 2018
By

Witam szanownych fajczarzy,

Od zawsze byłem przeciwnikiem palenia tytoniu. Do papierosów nigdy się nie zbliżyłem na tyle, by nawet mieć je w ręce. Jednakże moje podejście zmieniło się pod wpływem zetknięcia z fajkami. Zapach przyjemny, czynność wyglądająca wręcz rytualnie, dostojnie. Dlatego chcę i siebie zacząć truć. Wiem, że jest to złe, ale na coś trzeba umrzeć. Jednakże przed pierwszymi zakupami zagłębiłem się w lekturze i długich poszukiwaniach. I teraz zwracam się po radę dotyczącą wyboru fajki. Z góry zaznaczam, że chcę kupić tylko jedną, nie mam zamiaru palić częściej niż raz na kilka dni. Dlatego stwierdziłem, że pozwolę sobie na zakup wrzoścowej. Mój wybór zawęziłem do trzech:

  1. Adventure Glatt 360
  2. Bróg nr 85
  3. Worobiec Natura 110

Każda z ww. fajek mi się podoba, jednakże jako żółtodziób nie mam bladego pojęcia, która z nich jest najbardziej warta uwagi. Co do tytoniu również mam pytanie – Virginia, to wiem, jednak która z dostępnych na rynku będzie odpowiednio słaba (doświadczenia w paleniu bowiem nie mam) i warta uwagi?

Niestety dużych środków jako student nie mogę przeznaczyć, jednak chciałbym zacząć dobrze. Z góry dziękuję za wszystkie rady, które, mam nadzieję, sprawią że moja miłość do fajki prawdziwie zostanie zasiana i wyrośnie.

21 Responses to Pytania od początkującego

  1. Bubo bubo
    Bubo bubo
    8 lutego 2018 at 16:53

    Witaj,
    Z przedstawionych fajek w ręce miałem tylko jedną z serii Worobiec Natura. Jest to moim zdaniem dobra fajka pod względem ceny do jakośći. Nie jest ona tak jak tamte prekarbonizowana, ale nie powinno to stanowić przeszkody żeby samemu sobie ją opalić. Jej zaletą jest brak lakierów, bejc i innych „dodatków” utrudniających oddychanie fajki. Moja fajeczka ma bardzo ładne nawierty z czym u Bróga różnie bywa. Zastanów się czy chcesz fajkę filtrową czy bez, filtry utrudniają wyczucie zmian wynikających ze złego palenia np. kondensatu. Kompromisem mogą być filtry z balsy.
    Co do tytoniu to z ogólnodostępnych czystych Va najlepiej Virginia No1 Mac Barena, Full Virgina Flake może być za mocna.

    • Bokrug
      9 lutego 2018 at 23:08

      Myślę że filtr na początku mógłby być przydatny, by choć trochę uchronić mnie przed zaciąganiem się kondensatem i nie daj Boże popiołem. Doświadczenie mam zerowe, więc do różnych sytuacji może dojść. Opalanie teoretycznie też wiem jak przeprowadzić, jednak tylko teoretycznie, więc czy wyjdzie – wierzę że mogłoby, ale też może być z tym nieciekawie.
      Virginia od Mac Barena w czasie poszukiwań tytoniu właśnie wpadła mi w oko, całkiem dobrze jest oceniana, chyba na początek nie będzie taka zła

  2. Szymon
    8 lutego 2018 at 16:59

    Z tego co wymieniłeś to polecam raczej fajkę Worobca. Co do tytiniu, to wybierz coś od Samuela Gavitha, np Cabbies Mixture – warty polecenia, naturalny tytoń. Ja bym tak zaczął :)

    • Szymon
      8 lutego 2018 at 17:01

      Zresztą myślę, że większej różnicy między tymi fajkami nie ma, więc wybieraj co Ci się bardziej podoba :)

      • Bokrug
        8 lutego 2018 at 18:58

        Przede wszystkim na Worobca patrzę, ponieważ z tego co gdzieś na tej stronie wyczytałem, tytoń palony w takiej „surowej”, bez wosku czy lakieru, smakował o wiele szlachetniej :)

  3. Puffalo Bill
    Puffalo Bill
    9 lutego 2018 at 18:30

    Jeśli zabierzesz się na starcie za opalanie fajki, to istnieje duże prawdopodobieństwo, że tego opalania nawet nie skończysz, za to raz na zawsze skończysz z fajką ;) Co do tytoni dla początkującego, to ten wątek był tu wielokrotnie poruszany – poszukaj w archiwum, poczytaj i nie kupuj najtańszego :)

    • Bokrug
      9 lutego 2018 at 18:54

      Teoretycznie do opalania jestem przygotowany – nabijanie w małych ilościach, powolne palenie, dawanie fajce odpocząć. Lecz praktycznie, zapewne nie udałoby mi się to. I już się naczytałem negatywów o tanich tytoniach, szczególnie aromatach, dlatego planowałem jakąś Virginię

  4. Bubo bubo
    Bubo bubo
    10 lutego 2018 at 13:07

    Może jakaś kukurydzianka na paczątek?
    Sam podchodziłem sceptycznie do tego wynalazku, ale powiem szczerze pali się w nich jak w dobrym wrzoścu i nie trzeba jej opalać. Małą zgrabną fajeczkę do 20zł się znajdzie. Co do wyglądu te tańsze pozostawiają trochę do życzenia, ale droższe już np. mój Mark Twain z Missouri zrobił na niejednym/ej wrażenie.
    Ja na Twoim miejscu kupiłbym jeszcze sobie jakąś tanią kukurydzę, żeby mieć na zapas i nie męczyć wrzośca drugi raz jednego dnia jak najdzie ochota i żeby rotacja miedzy fajkami występowała. Chyba że zechcesz zamiast jednego wrzośca trzy kukurydze?
    O finanse się nie martw to jest hobby, to się nigdy nie zwraca…

    • Bokrug
      10 lutego 2018 at 13:48

      O tym że hobby się nie zwróci doskonale wiem, lecz trzeba jakoś podzielić finanse między różnymi.
      O kukurydziankach początkowo nie myślałem, lecz im więcej czytam (i spoglądam na ceny) tym bardziej się do nich przekonuję, tym bardziej na początek, póki nie stać mnie na lepsze wrzośce. Bowiem gruszek nie mam zamiaru kupować, zarówno nie podobają mi się jak i na początek nie będzie to raczej dobry wybór, szczególnie że z jakością może być różnie. Dlatego chyba ostatecznie wybór padnie na 2-3 kukurydzianki, a wrzosiec z trochę wyższej półki będzie czekał na kupno gdy trafi się lepsza okazja.
      I bardzo dziękuję za rady, teraz trochę inaczej patrzę na możliwości rozpoczęcia.

      • KrzysT
        KrzysT
        11 lutego 2018 at 15:49

        Jako Europejczyk pozostaję sceptyczny w stosunku do amerykańskiej myśli warzywnej – zarówno estetycznie, jak i sensorycznie. Proponuję spojrzenie łaskawszym okiem na glinę – też ma wady, ale stylówkę zapewnia nienaganną, a wszak u początkującego stylowka jest istotna! ;)

        • Bokrug
          11 lutego 2018 at 16:43

          Udało mi się również wczoraj znaleźć używaną i poddaną higienizacji fajeczkę Capitol 344 w dobrej cenie. Z tego co oglądałem zdjęcia i porównywałem z dostępnymi w internecie nie jest ta jakaś kopia. I poważnie się nad nią zastanawiam

          • Radek_Z
            Radek_Z
            14 lutego 2018 at 15:11

            Daruj sobie Capitola. Nowe nie są rewelacyjne, a jeśli chcesz z nich palić w miarę przyzwoicie, to musisz zetrzeć lakier. Zawsze to dodatkowa robota i dodatkowy koszt. Poz tym zapytam, czy nie lepiej byłoby zacząć przygodę z nową, własną fajką?

  5. frm
    14 lutego 2018 at 20:35

    Glina jako pierwsza fajka ? Raczej nie . No chyba , że chcemy kolegę zniechęcić do palenia ( co jest z innej strony dobrym pomysłem ) . Moim zdaniem kukurydza ale oryginalna z USA . Tania , smaczna , bezproblemowa . Model filtrowy i filtry z balsy , 6mm .
    Tytoń … na pewno ubogi nikotynowo . Czy naturalny czy aromat to już kolega sam musi zdecydować . Otoczenie pewnie będzie wolało aromaty . Ja zaproponowałbym coś od Mac Barena . Chyba najsłabsze nikotynowo tytonie na rynku . Słabiutkie są też niektóre Petersony .
    Aha , moim zdaniem fajki Capitol sa całkiem przyzwoite .

    • Radek_Z
      Radek_Z
      14 lutego 2018 at 21:23

      Źle się wyraziłem. Sam posiadam dwie fajki Capitola, jestem z nich zadowolony. Niestety dziwnie mi się paliło w każdej z nich, dopóki nie zdarłem lakieru. Teraz to naprawdę przyjemne fajeczki. Chodzi mi raczej o to, że nowe fajki Capitola nie są jakoś strasznie drogie, więc nie ryzykowałbym z używaną. Oczywiście dodam, że kukurydzianki z USA to świetny pomysł. Przyjemne fajeczki, dużo wybaczają, nie są drogie i serce nie pęknie, jeśli się w jakiś sposób uszkodzą.

    • KrzysT
      KrzysT
      15 lutego 2018 at 18:42

      W czym lepsza jest na pierwszą fajkę kukurydza od glinianki?

      • Puffalo Bill
        Puffalo Bill
        15 lutego 2018 at 19:15

        Kukurydzianka jest stanowczo lepsza, bo jak się nie przekonasz do palenia to można z niej zrobić tortille albo ją dodać do sałatki. A z glinianą zostaniesz jak Himilsbach z angielskim ;P

        • KrzysT
          KrzysT
          16 lutego 2018 at 12:24

          Można pokruszyć i rozsypać na dno doniczki z kwiatkami :>
          Ja oczywiście doceniam aspekt humorystyczny, ale moje pytanie było poważne: co takiego ma kukurydza, czego glinie brak i co jest – według kolegi frm – takie potencjalnie zniechęcające?

          Chętnie się o to pospieram ;)

    • Bokrug
      20 lutego 2018 at 19:00

      Ostatecznie stanęło na dwóch kukurydziankach, już są zamówione i czekam aż przyjdą. Jeśli palenie w fajce mi się spodoba to zapewne będę się rozglądał za trochę lepszą wrzoścową (ktoś może powiedzieć, czy Aldo Morelli są dobre? Bo czytałem że na pewno firma nie jest z Włoch), która będzie „przyjacielem” na całe życie i fajką odświętną, na co dzień będą w użyciu kukurydziane.

  6. frm
    16 lutego 2018 at 22:27

    Kukurydzianka MM + :
    – smaczna , pomijając kilka pierwszych paleń
    – lekka , można trzymać w zębach przez cały czas palenia i szczęka nie boli
    -są modele filtrowe , a jak ktoś woli bez to też się znajdą
    -nie wymaga opalania
    -szybko schnie i wietrzy się , można palić codziennie , a nawet okre3sowo 2x
    – tania, najbardziej sensowne modele kosztują ok 30-45 zł
    – dużo wybacza , nie pluje kondensatem ,i ogólnie jest odporna na nieuważne palenie
    – pozwala cieszyć się smakiem tytoniu bez zbędnych komplikacji

    Oczywiście nie zamierzam przekonywać Krzys-ia T do palenia w kukurydzy , to moje zdanie ale nie jestem w nim odosobniony .
    Teraz chętnie przeczytałbym o zaletach gliny . Ja znam kilka jej wad ale o tym innym razem .

  7. KrzysT
    KrzysT
    17 lutego 2018 at 07:31

    – smaczna , pomijając kilka pierwszych paleń

    Patrz, to tak, jak glina ;)
    A tak realnie, to oba te materiały nie są całkiem obojętne, mnie mączny poskacze kukurydzianej przeszkadza bardziej (ale może faktycznie za mało razy wcniej paliłem)

    – lekka , można trzymać w zębach przez cały czas palenia i szczęka nie boli

    Znowu podobnie jak glinanka, krótkie, cienkościenne claye do ciężkich nie należą. Aczkolwiek fakt, kukurydze lepiej trzyma się w zębach, bo tam są po prostu regularne ustniki.

    -są modele filtrowe , a jak ktoś woli bez to też się znajdą

    Poza moim zrozumieniem, nie palę fajek filtrowych. Ale fakt, to może być dla kogoś argument.

    -nie wymaga opalania

    Ale kilka pierwszych palen smakuje tak sobie? :>
    (Całkiem jak glina…)

    -szybko schnie i wietrzy się , można palić codziennie , a nawet okre3sowo 2x

    Próbowałem zapalić dwa razy. Było ciepło i sucho.
    …nie.
    (Znowu 1:1)

    – tania, najbardziej sensowne modele kosztują ok 30-45 zł

    jw, 1:1, glinianki są tanie zasadniczo.

    – dużo wybacza , nie pluje kondensatem ,i ogólnie jest odporna na nieuważne palenie

    I to jest punkt, którego w kontekście uczenia się fajki nie do końca rozumiem. Jak się człowiek chce nauczyć, to jednak lepiej, żeby się trochę przemęczył ;) Z drugiej strony, nie widzę tu przewagi kukurydzianki, bo glinę tez ciężko zmusić do plucia kondensatem. Plus jest taki, że w glinie łatwiej wyczuć moment, kiedy się za mocno nagrzewa (cienkie ścianki) – i kiedy to nastąpi można cały czas cieszyć się dalej fajką, bo na wylot się jej nie przepali ;)

    – pozwala cieszyć się smakiem tytoniu bez zbędnych komplikacji

    1:1

    Moim zdaniem jest tak, że żaden z tych materiałów nie ma jakiejś znaczącej przewagi nad drugim. Oba nie są idiotoodporne – glinę można stłuc, kukurydzę przepalić. Smakiem i tak żaden nie dorównuje wrzoścowi.
    Przewagę kukurydzianki widzę w wygodzie trzymania. Z drugiej strony – glinianka jest dość łatwa do tuningu – nawet, jeśli trafi się egzemplarz nieco krzywy, czy z jakaś nadlewką to po 30sekundach pracy papierem ściernym mamy efekt, jaki chcemy 😉
    Estetycznie moim zdaniem glinianka ma przewagę, ale to moja opinia.
    Glinianka pozawala też na nauczenie się dopalania „do końca”, co – z uwagi na konstrukcję kukurydzianki wydaje mi się utrudnione.
    Ergo – tanie fajki są dobre, bo są dobre i tanie 😉

  8. FRM
    20 lutego 2018 at 17:59

    Miałem napisać o wadach fajek z gliny ale chyba nie ma sensu . Cechy obu typów fajek zostały już wielokrotnie opisane ( i tu i na forum FMS ) . Każdy może przeczytać i wybrać to co bardziej będzie mu odpowiadało .
    Ja paliłem w filtrowej gliniance z komorą powietrzną . Duża , ciężka , połączenie ustnika z cybuchem nie było 100% szczelne , smak dziwny .

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


*