AND Meerschaum – budżetowa pianka morska (video recenzja)

4 marca 2019
By

 

Dla przeciętnego polskiego portfela kupić nową fajkę z pianki morskiej renomowanej firmy i o słusznej wielkości nie jest trudno. Wystarczy nie jeść przez miesiąc. Albo kilka miesięcy. Zależy. A więc szuka się po aukcjach okazji, nabywa się tam Altinaye z czarnym rimem odpalanym silnikiem rakietowym, albo używanego Bauera, któremu z komina capi ciężką, trudno usuwalną duńszczyzną.

Fajki AND Meerschaum kusiły mnie od lat. No ale ta cena. Z jednej strony zbyt niska na dobrą i pewną piankę, z drugiej strony można taniej ustrzelić pewniaka na aukcji. Ale pewniaki na Ebayu często porysowane, podniszczone, przypalone i prześmierdłe. Zwykle nie w takich kształtach jakby się chciało i kominie, w który nabić by można całą puszkę tytoniu. A i tak byłoby to klasyczne nabicie 1/3 pod opalanie. A gdy już się trafi perełka, staje się przedmiotem szabru zamożniejszych zachodnich portfeli.

Świadom różnych opinii na temat AND w końcu zaryzykowałem i kupiłem. Zapraszam zatem do video-lektury.

Tags: , , , , ,

17 Responses to AND Meerschaum – budżetowa pianka morska (video recenzja)

  1. coreth
    4 marca 2019 at 22:21

    Z ciekawością obejrzałem materiał. Dzięki za praktyczne uwagi dotyczące zakupu. Sam noszę się z zamiarem zakupu fajki z pianki.
    Mam jednak pewną wątpliwość. W cenie tej fajki można zakupić w Polsce fajkę Altinay (w znanym wszystkim amatorom fajki sklepie internetowym z Białegostoku 😉). Co sądzisz o sprzedawanych tam Altinayach?
    Druga kwestia: czy zamiast takiej fajki poleciłbyś komin z pianki do Falcona. Osobiście lubię palić w Falconie, ale nigdy nie miałem okazji zapalić w takim zestawie.

    • psbird
      4 marca 2019 at 22:58

      Też jestem ciekawy jak się sprawuje piankowa główka do Falcona. Ktoś takowe cudo użytkuje? Chodzi mi o główkę w całości wykonaną z pianki – ja mam trzy kominki wrzoścowe z wkładką z pianki w codziennym „obiegu” i sobie taka kombinację chwalę.

      • coreth
        4 marca 2019 at 23:07

        Chodziło mi również o główkę w całości wykonaną z pianki.

      • Brudny Harry
        6 marca 2019 at 11:46

        Paliłem Falcona w wrzoścu z wkładką piankową – i szczerze, nie odczułem specjalnej różnicy w stosunku do główek wrzoścowych, ale oczywiście – taka ocena może być tylko kwestią mojego spaczonego zmysłu smaku. Być może, główka wykonana całkowicie z pianki coś by tu zmieniła, ale mz Falcon to Falcon – ma być przenośny, odporny i łatwy w utrzymaniu. Tak więc, piankowa główka kłoci mi się trochę z ideą tej fajki ;)

        • psbird
          6 marca 2019 at 13:26

          Też mi się wydaje, że główka z pełnej pianki może być ciut za delikatna do tego typu fajki. W necie jest sporo ofert w granicach 30-kilku funciaków. Twierdzą, że główki wykonane są z bloku sepiolitu. Ale zaznaczają wyraźnie w opisie żeby rozkręcać fajkę dopiero po całkowitym ostygnięciu – czyli newralgiczny punkt, gwint główki, pewnie zbyt odporny nie jest. No a Falcon ma być Falconem -:)

          Co do główek wrzoścowych z wkładką piankową – dla mnie dużym plusem jest ich trwałość. Ze względów konstrukcyjnych (brak dna paleniska) brzeg otworu narażony jest na nadpalenia. Z biegiem czasu początkowo ostry rant się nieuchronnie „wypłaszcza” – przynajmniej przy moim stylu palenia. I otwór na dole staje się bardziej stożkowy niż cylindryczny. W kominkach z wkładką tego nie zaobserwowałem – nawet po wielu latach użytkowania geometria główki się praktycznie nie zmienia.

          Oczywiście nie będę nikogo przekonywać, że wrażenia z palenia w takiej główce są porównywalne ze smakiem z prawdziwej, markowej pianki. No bo Falcon to aż Falcon ale i tylko Falcon.

          • Brudny Harry
            6 marca 2019 at 16:23

            Mam bardzo mieszane uczucia co do tych oferowanych w necie główek piankowych w „okazyjnej cenie”. Swego czasu usilnie poszukiwałem brył tureckiego sepiolitu i wiem, że jest obecnie materiał niemal nie do zdobycia, a jeżeli już, to w zaporowej cenie. Ponieważ tureckie embargo niestety wciąż obowiązuje, myślę że niemal wszystkie oferowane w necie główki są wykonane z importowanych tonami z dalekiego wschodu prasowanych konglomeratów. Jeżeli jednak ktoś się bardzo uprze, ma szanse jeszcze od czasu do czasu dopaść oryginalny materiał:
            https://www.morganpipes.com/store/p69/Turkish_Block_Meerschaum_.html
            Niestety, ta oferta jest już dawno nieaktualna – ale biorąc pod uwagę wymienioną tam cenę bloku oraz dodatkowe koszty transportu, nawet przy śmiałym założeniu że da się wykonać z niego dwie główki do Falcona, cena 30 funtów za sztukę to działalność niemal charytatywna.

    • Grimar
      Grimar
      5 marca 2019 at 10:44

      Sprzedawane w fajkowo.pl pianki Altinaya z pewnością cechują się świetną jakością, jednak atrakcyjna cena bierze się z faktu, że są to po prostu fajki małe, o średnicy paleniska od 1,5-1.8 cm. Mi się źle w takich wąskich fajkach pali, więc szukam czegoś, co ma nie mniej niż 20 cm średnicy.

      Co do Falcona to nie mam pojęcia. Nigdy nie miałem takie sprzętu i nie orientuje się co do jakości wykonanych główek z pianki. Ale pewnie zasada jest taka sama: im taniej tym większe ryzyko, że będzie gorsza inżynieria, klejonka z miału, albo słabej jakości blok, który w małym stopniu będzie odprowadzał wilgoć.

      Pozdrawiam.

      • Grimar
        Grimar
        5 marca 2019 at 10:45

        Errata: oczywiście nie 20 cm średnicy, lecz 2 cm.

  2. cortezza
    cortezza
    7 marca 2019 at 10:39

    Wkład z pianki jest robiony ze zmielonego sepiolitu i lepika, nie jest to zatem rodzimy sepiolit. Zupełnie inaczej smakuje – i raczej nie smakuje. Musi się porządnie wypalić, zanim stanie się neutralny.

  3. Puffalo Bill
    Puffalo Bill
    16 marca 2019 at 12:22

    Fajka średnio mi się podoba – recenzja za to bardzo :)

  4. Lugard
    24 lipca 2020 at 16:36

    Hej, pozwolę sobie na odkopanie – jak wygląda kwestia potencjalnego cła na taki import z USA ?

    • Grimar
      Grimar
      24 lipca 2020 at 19:58

      1. Towary do 22 EUR są zwolnione z opłat – w tym z cła i podatku VAT (wyjątek od tej reguły stanowią towary objęte akcyzą);
      2. Towary od 22 EUR do 150 EUR – za takie przesyłki trzeba zapłacić podatek VAT i opłaty celne;
      3. Towary od 150 EUR wzwyż – tego typu paczki wymagają uiszczenia opłat celnych, cła oraz podatku VAT.

      Cło to ogólnie pikuś, ale jak dowalą VAT to licz się z tym, że musisz dopłacić 23% od wartości zamówienia, liczonego razem z przesyłką. To czy Ci go naliczą zależy od arbitralnej decyzji urzędnika, czyli od tzw. pecha.

  5. Ziemowit
    Ziemowit
    25 lipca 2020 at 21:01

    Mozna wystapic by sprzedawca opisal wartosc np 25 usd i podal przesylke jako prezent. Udaje sie.

    • Grimar
      Grimar
      26 lipca 2020 at 10:06

      Udawało się, bo akurat Twojej paczki nie wytypowali. Urząd Celny nie jest w ciemię bity. Jak wytupują paczkę, to dostajesz pismo z prośbą o wysłanie (może być mailowo) potwierdzenia płatności, więc żadne sztuczne obniżanie ceny na przesyłce nie pomoże. Tak w każdym razie słyszałem, ponieważ sam nie miałem nigdy przygód z tą instytucją (w sumie w całym życiu zamawiałem chyba z 3 rzeczy z USA, z czego 2 na Ebayu).

  6. Lugard
    26 lipca 2020 at 12:22

    Dzięki Panowie za odpowiedź i sugestie.
    Szkoda, że brak polskiego dystrybutora tej marki. Pozdrawiam

  7. Ziemowit
    Ziemowit
    26 lipca 2020 at 17:19

    U mnie wystapili 2 mies temu o wszystkie papiery – z banku przelewy itp – ale to byla wartosc ponad 50usd.
    Ten sam urzad – ten sam nadawca i ten sam produkt – w zeszlym tygodniu opisany jako prezent – doszedl bez problemu bez cla

    • Grimar
      Grimar
      26 lipca 2020 at 22:01

      Raz sprawdzą, raz nie sprawdzą. Tu bym widział bardziej koincydencję niż logiczną regułę. Z tego co słyszałem, to rzadziej trzepią mniejsze gabaryty, spakowne niechlujnie i z odręcznym pismem zamiast wydrukowanej etykiety sklepu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


*