
Duet jasnej i czerwonej virginii. Teoretycznie sprasowany w formę flake, ale w puszce jednak broken. Pachnie, jak ponoć wszystkie Red Va, przecierem pomidorowym. Z początku lekka dezorientacja, ale po wwąchaniu się niespodzianka – żadnych śliwek czy rodzynek, za to jakby przyprawy, idealnie dobrane i zbalansowane. Nie powiem jakie, bo szefem kuchni nie jestem. Po wybraniu…
Najnowsze komentarze