
Zima to u mnie taki czas, kiedy palenie mieszanek nielatakiowych potrafi przyprawić mnie o obrzydzenie. I choć zimy nie było w tym roku, to jednak organizm chyba wyczuł sezon i domagał się swojego. Na tyle, że przeciągnęło się na wiosnę. Postanowiłem więc zobaczyć, co tym razem w akcji recenzji sypią królikom doświadczalnym. Jak tytoń dotarł…
Najnowsze komentarze