Black Parrot: recenzja @ediego

25 stycznia 2012
By

Wrażenia wizualno-zapachowe:

Tytoń ma formę broken flake. Kolor pomiędzy jasnym brązem a kawą. Wizualnie wydaje się, że to mieszanka ciemnej i jasnej virginii z przewagą tej pierwszej. Po otwarciu opakowania dałem powąchać żonie ten specyfik. Stwierdziła, że pachnie ładnie – suszoną śliwką. W mojej ocenie to za mało. Owszem, jest ta suszona śliwka, ale to tak tylko po wierzchu. Zapach jest dość głęboki i złożony. Po pierwszych zaciągnięciach powstał mi mętlik w nosie i zbaraniałem. Wniosek tylko taki, że latakii w tym nie ma i syropów raczej też nie. Z ratunkiem przyszła moja druga połówka radząc, abym zwyczajem fachowców od perfum powąchał ziarnistej kawy. Podobno zabieg ten ma na celu oczyszczenie narządów węchu. Zastanawiałem się czy później dominującą nutą zapachową nie będzie kawa, ale po chwili wsadziłem nos w puchę z niemieloną ziarnistą kawą, sztachnąłem się aż do płuc i rzekomo nos oczyściłem. Coś w tym jest, bo teraz jeszcze wyraziściej poczułem cały bukiet woni skrywanych przez ten tytoń. Pora na analizę poszczególnych składowych. Po wciągnięciu suszonej śliwki pojawia się taki intrygujący tytoniowy zapach. Jest to bardzo charakterystyczna fermentacyjna woń. Korzenno-skórzasta z domieszką kory drzewnej i takiego trochę śmierdzącego materiału, który służy do mycia podłogi. Specjalnie tak ująłem tę potocznie zwaną ścierę, ponieważ ten smrodek to zacna woń fermentującego tytoniu dająca poczucie, że proces dojrzewania wciąż trwa uwalniając bardzo delikatnie w tle goździkowo-cynamonowy aromat. To po prostu ciemniejsza dojrzewająco – fermentująca dobra virginia. Generalnie jest to głęboki, miły i nieco tajemniczy akcent.

Wrażenia z palenia:

Tytoń się bardzo obiecująco przedstawił. Dał nadzieję na przyjemny, bogaty i słodki virginiowy smak. Palenie we wrzoścowej fajce bez filtra zdradziło, że na pewno jest to virginia. Czyli trzeba delikatnie się go uczyć. Ponieważ mam jeszcze problemy z okiełznaniem czystych virginii, to i z tym tytoniem trochę powalczyłem. Następne palenie w gliniance. W pierwszym wrażeniu daje się poznać jako łagodny i słodkawy, bardzo przyjemny. Leciutka kwaskowatość virginii da się wyczuć, ale pierwszy plan to ta lekko korzenna, łagodna i kremowa nuta. Oczywiście do momentu, aż za mocno się pociągnie, wtedy trochę poniewiera język i kopie po podniebieniu pokazując, że tego nie lubi. Generalnie miałem problem z uzyskaniem oczekiwanej słodyczy. Miałem wrażenie, że czai się tam za rogiem i chwilami się wychyla lekko dotykając języka, ale się nie ujawnia w całej swojej okazałości. Składam to na moje jeszcze słabe umiejętności. Generalnie w smaku jest zawarty lekko dosłodzony ten cały zapach tytoniu (bez materiału do mycia podłogi oczywiście).

Nieprzegrzewany pali się sucho i bez problemów pozostawiając miły posmak w ustach i ciesząc swoją obecnością w fajce. Mimo swojej łagodności – syci. Moc na 5. Nie jest strasznie mocny, ale i zbyt lekki też nie. Nikotyną syci.

Room note przyjemny. Żona twierdzi, że czuć w powietrzu suszone śliwki – ja bym dołożył jeszcze smażone racuchy z dymem palonego tytoniu.

Podsumowanie:

Te 10g to jednak tylko takie przywitanie z tytoniem. „Dzień dobry jestem jasno – ciemna wirginia. Lubię delikatne traktowanie i poszanowanie.” Czyli zdążyłem się tylko zapytać, co lubi, ale nie zdążyłem się z nią bliżej poznać i dopasować do jej gustu fajki, techniki, wilgotności, pogody na dworze itd. Generalnie było to miłe spotkanie zachęcające do kontynuowania tej znajomości. Bardzo ciekawy jestem, co ona jeszcze w sobie kryje, bo mam wrażenie, że nie udało mi się jej całkowicie odkryć. Jeżeli to by było tylko tyle, to czułbym się trochę zawiedziony. Myślę, że moje umiejętności są wielce niedoskonałe i stąd ta niepełna satysfakcja. Każda virginia to jednak jest swoiste wyzwanie wymagające szczególnej cierpliwości i ostrożności, bo bardzo łatwo urazić Panie Virginie. A ten tytoń się do nich zalicza. Myślę, że są fajczarze, którzy dużo łatwiej zjednują sobie takie ladies.

Tags: , , , , , ,

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


*