Seryjne uzdatnianie

3 sierpnia 2013
By
DSC_0016

Ives St Claude Supreme 90 Made in France

Kolejny wpis z kilkoma zdjęciami uzdatnionych przeze mnie fajek. Dostałem je w prezencie wraz z setką innych. Wybrałem te ciekawsze i oto efekt mojej przcy  Specjalnie unikam słowa renowacja bo do niej daleko. Ale wszystkie ustniki przeszły gruntowne moczenie w spirytusie, szlifowanie papierami, polerowanie pastami itd. Główki natomiast w zależności od stanu od delikatnej kosmetyki do gruntownego remontu. Wszystkie pozbawione są obcych zapachów i nagarów (z umiarem). Kilka z nich zagościło już w moich ulubionych i sprawują się super. Pod zdjęciami podaję wszystkie oznaczenia, które znajdują się na fajkach. Przyjemnego oglądania   Andywoods

DSC_0014

Vauen, Dr Perl 3018

DSC_0018

John Aylesbury, Made in Denmark, 6622

DSC_0021

Stanwell, 1992, …uber Munchen, na obrączce 925

DSC_0022

Stanwell, 1992, …uber Munchen, na obrączce 925

DSC_0023

Duca Leonardo, Italy

DSC_0025

W. O. Larsen, HANDMADE, ,01, New Brown,

DSC_0027

Big Ben, BORA, 576, Made in Holand

DSC_0029

Stanwell, Winslow, ( mam do niej certyfikat podpisany przez Poula Winslowa)

DSC_0031

Ives St Claude Supreme 90 Made in France (bliźniaczka fajiki „tytułowej”)

DSC_0033

Dr Boston, FORTUNE, MAJOR, FABRIQUE PAR BUTZ CHOQUIN, ST Claude France, 842,

DSC_0035

Danske Club, MADE IN DENMARK, 13,

DSC_0037

Swendborg, DANISH, HAND MADE, (litera A w kółku), 356

DSC_0040

Na obrączce: K&P Peterson, Killarney, MADE IN THE REPUBLIC OF IRELAND, XL90S

12 Responses to Seryjne uzdatnianie

  1. Grimar
    Grimar
    4 sierpnia 2013 at 17:17

    Jak pozbyłeś się starej bejcy nie uszkadzając wybitych sygnatur?

    • ANDYWOODS
      4 sierpnia 2013 at 20:07

      Tam gdzie trzeba było: spirytus razy kilka, później papier 500, pasta polerska i carnauba. Tam gdzie nie trzeba, wszystko powyżej bez spirytusu.

      • Grimar
        Grimar
        4 sierpnia 2013 at 20:26

        To musi być spirytus etylowy czy istanieje jakiś zamiennik? I ile mniej więcej go trzeba na jedną fajkę?

        • ANDYWOODS
          4 sierpnia 2013 at 20:58

          Ja kupiłem ROZPUSZCZALNIK DO SZELAKU
          ETYLOWY ALKOHOL WYSOKOPROCENTOWY 99,9 %
          SKAŻONY 1 % ALKOHOLEM IZOPROPYLOWYM
          ODWODNIONY. (Jest na alle).Ulatnia się tak samo szybko jak spirytus spożywczy a cena 5 zł za litr. Po całkowitym wywietrzeniu (najlepiej kilka dni) zapach się ulatnia i jest OK.
          Trzeba go tyle, żeby fajkę całą zanurzyć w dopasownym wymiarami słoiku (około 150 ml).
          Ustniki robiłem „hurtowo”. 20 szt w 200 ml.

          • Grimar
            Grimar
            5 sierpnia 2013 at 09:20

            Dzięki za info!
            odnawiając fajki stosujesz cieniowanie przy bejcowaniu aby uwydatnić słoje? Bo jeśli tak, to jak się to odbywa w twoim przypadku: po rozpuszczeniu starej bejcy w szelaku nakładasz nową, ścierasz papierem i nakładasz tą prawidłową-ostateczną, czy tez zamiast ścierania „przejściowej bejcy” znów wrzucasz główkę do szelaku? Chyba, że stara, rozpuszczana w pierwszej kolejności bejca już spełnia zadanie uwydatnienia słojów?

  2. Bartnik
    Bartnik
    4 sierpnia 2013 at 20:04

    Pewnie wielokrotnie mocząc w spirytusie.

  3. pan jasiu
    4 sierpnia 2013 at 20:15

    Respekt.Super efekt.Znajac stan wyjsciowy,jeszcze raz respekt.

  4. Zyrg
    zrg
    4 sierpnia 2013 at 21:03

    Nie siwieją Ci ustniki od spirytusu? Mnie sie zawsze albo kleiły albo robiły siwe. Dlatego robię tylko papierem. Masz jakis patent na usuwanie utlenień pod puncami na ustnikach? Pozdrawiam!

    • ANDYWOODS
      4 sierpnia 2013 at 21:33

      Ustniki po spirytusie robią się matowe ale papier 500 i pasty polerskie załatwiają sprawę. Wokół punc na ustnikach jeśli znaki są wyraźne i głębokie nic nie stoi na przeszkodzie aby zebrać utlenioną warstwę papierem. Jeśli płytkie i ledwo widoczne działamy ostrożnie i godzimy się z pewnymi niedoskonałościmi. Wg moich skromnych doświadczeń nie ma lepszego sposobu niż mechaniczne usunięcie utlenionej warsatwy. Czasami zaczynając nawet drobnym pilnikiem. Zwłaszcza gdy zgryz jest mocno naszarpnięty zębem i to nie tylko „zębem czasu”. Jeśli miałby istnieć preparat do usuwania utlenień ebonitu i wytrawiłby zieleniałą warstwę to i tak powierzchnia byłaby, podejrzewam, jeszcze bardziej nierówna i matowa co wiązałobysię w końcowym efekcie z potrzebą szlifowania papierami. I to chyba na większą głębokość.
      Istnieje chyba analogia do metalu i rdzy. Po działaniu wszelkich preparatów usuwających rdzę powierzchnia metalu jest wprawdzie „czysta” od jej ognisk ale nierówności i tak wymuszją szlifowanie w celu osiągnięcia równej powierzchni i połysku.

  5. SzaryWilk
    5 sierpnia 2013 at 09:38

    Fantastycznie wyglądają, świetna robota, szczerze gratuluję :-)

  6. Holmes
    5 sierpnia 2013 at 15:41

    Wszystkie cudowne, ale najładniejsze to fajka tytulowa i Big Ben BORA. Gratuluję.

  7. kusznik
    kusznik
    11 sierpnia 2013 at 15:56

    Super robota,efekt wyśmienity,szacun….Mistrzowska praca!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


*