Standard. Jestem nowy. Chciałbym się przywitać.

23 kwietnia 2015
By

Siemanko!

Tak jak w tytule. Takich jak ja, domyślam się, jest mnóstwo, ale z kultury i chęci poznania „o co cho” trzeba się przywitać.

Pierwszą przygodę z fajką miałem jakiś rok temu po majówce. Oczywiście, nie pierwszy, nie ostatni zainteresowałem się fajką ze względu na aromat pozostający wokół. Kupiłem pierwszą gruszkę (+ standardowe wyciory, niezbędnik) w sklepie w Gdańsku i bez większego zaznajomienia się z tematem zacząłem kopcić. Niby opalanie, niby zajawka – 2 miesiące później zgubiłem „na plenerze” skraplacz.

Teraz do fajki wróciłem ok. miesiąca temu. Zakupiłem w sklepie w Gdańsku wrzośca od DB oznaczonego po prostu „Real Bruyere” za 85 zł. (kierowałem się ceną, wyglądem i tym jak leży w dłoni). Oczywiście do tego standardowe filtry. Teraz zanim zacząłem „kopcić” poczytałem i staram się opalać fajkę wg norm. Oczywiście wychodzi ze mnie natura amatora i tytoń jaki na początek kupiłem to Da Vinci.

Opalałem w mojej ocenie dość standardowo – czyli ok. 10 paleń co do 1/3 , 2/3  zapełnienia komina. (aktualnie jestem przy opalaniu 3/3)

To chyba tyle tytułem wstępu :)

Czas przejść do konkretów i popytać trochę Was – ekspertów.

Mam wrażenie, że czasem źle rozprowadzam temperaturę palenia. Niby czasem jest ok ale czasem mam wrażenie, że „glówka parzy”. Niestety podczas jednego z takich opaleń stało się coś co wysyłam na zdjęciach. Coś w rodzaju przypominającego poparzenie :O

 

  • Czekam na opinię co do „pierwszej fajki”
  • porady jak powoli pokochać fajkę z aromatu w mordzie i jak go zacząć „wyczuwać” a nie tylko z zajawki z aromatu w powietrzu
  • no i czy te „poparzenia” to już = fajka kaput czy wciąż zdatna:)

Z góry dzięki

Pozdroo!!

IMG_1820 IMG_1821 IMG_1822 IMG_1823

 

PS Zdjęcia strzelałem wieczorkiem gdzie aparat nie udźwignął jakości ale mam nadzieje, że odzwierciedlają o co chodzi. Gdyby coś, machnę przy świetle dziennym.

Tags: , , , , , , , , ,

14 Responses to Standard. Jestem nowy. Chciałbym się przywitać.

  1. Zyrg
    Zyrg
    23 kwietnia 2015 at 09:58

    Witaj u nas!

    Fajka, którą kupiłeś była lakierowana, co dobrze fajce nie robi. Jak widzisz na powyższym, fajka ma za zadanie m.in. odprowadzać temperaturę, wilgoć i inne cuda powstające w wyniku spalania tytoniu. Jak stworzysz dla tych procesów blokadę… Możesz za pomocą papierów ściernych pozbyć się lakieru, drewno naoliwić i wypolerować woskiem (ew zabarwić bejcą przed oliwieniem). Powinno to fajce i Twojemu paleniu pomóc. Poczytaj o renowacji, opalaniu, paleniu to, co jest na portalu w działach „fajka w teorii” i „fajka w praktyce”. Druga rzecz to, żeby tak spalić lakier trzeba było fest napalić (chyba, że fajka miała jakąś wadę np. żyłę miękiszu) :) Spróbuj tytoń podsuszyć, rozdrobnić i nieco luźniej nabić (polecam metodę Franka do znalezienia na YT). I walcz :) Powodzenia!

    PS A tak z ciekawości: co paliłeś w tej fajeczce?

  2. jarek182
    23 kwietnia 2015 at 10:13

    Siemka! Dzięki za odpowiedź. Rozumiem, ze fajka wciaz zdatna do palenia z tym, ze więcej ostrożności wskazane :)

    Paliłem tylko i wyłącznie Da Vinci bo aktualnie na start tylko ten tytoń posiadam.

  3. yopas
    23 kwietnia 2015 at 10:43

    Co prawda nigdy nie byłem w tej materii ekspertem (i pewnie nigdy nie będę), ale jeśli wolno mi ustosunkować się do przedstawionych pytań i wątpliwości (stosując w tym miejscu, jako traumaplaster hasło, które ostrzega w lewym górnym rogu strony), to:

    1. „Pierwszą fajkę j*b*ł pies”
    2. Nie oczekiwać, że wąchane i palone to będzie to samo. Zmienić tytoń na taki, który smakuje, a niekoniecznie kadzi.
    3. Póki dziury nie ma na wylot, to cały czas idzie palić. Tylko nie wiem, czy cały czas z tym samym sensem.

    UkłonY

    Ps. Czytać, przyswajać, czytać, przyswajać, czytać, aplikować, weryfikować – takie postepowanie pozwala zaoszczędzić czasu, nerwów, pieniędzy.
    PsPs. Swoją drogą zastanawiam się, czy uzasadnione jest oczekiwanie, że kolejna generacja wyrobów fajkopodobnych będzie w 100% plajstikowa…

  4. pz
    23 kwietnia 2015 at 18:25

    ” Zakupiłem w sklepie w Gdańsku wrzośca od DB oznaczonego po prostu „Real Bruyere” za 85 zł.” – Nowa fajka DB kupowana w sklepie raczej nie kosztowałaby 85zł lecz dużo więcej. Poza tym pierwszy raz słyszę, żeby DB nie miało swojego oznaczenia, tylko oznaczało fajki „Real Briar”. No i DB raczej nie mają takiego sy..stego lakieru. Moim zdaniem to tania fajeczka BPK (nawet kształtem przypomina wytwory tej firmy).

    • Obzon
      Obzon
      23 kwietnia 2015 at 20:21

      W Gdańsku w trafice za 85 zł mieli fajne piaskowane fajki DB (seria chyba Diana się nazywa). Pamiętam, bo tak mi się spodobały, że sam chciałem kupić. Nie przypominam sobie natomiast fajki DB „Real Bruyere” myślę, że to inna firma jednak.
      Co do purchli na dnie to być może to są kitowanie, które pod wpływem temperatury wybuliło. Wytrzyj te świństwa do gołego drewna i może coś z tej fajki będzie jeszcze.
      Pozdrawiam i witamy na fajkanecie

  5. kamzik23
    kamzik23
    23 kwietnia 2015 at 22:30

    Witam. Też posiadam fajkę DB Copenhagen Prince Hamlet. Super fajeczka zwłaszcza do aromatów. Używana, kupiona na allegro. Smakuje wybornie.

  6. kusznik
    kusznik
    24 kwietnia 2015 at 12:46

    Witaj!
    Lakier zedrzeć „do gołego”. Wypoleruj, przetrzyj oliwką i pal dalej. Jeśli wytrwasz w nałogu, to za jakiś czas i tak jej miejsce będzie w szufladzie! I zostaw ją już tylko pod „Bezimiennego”…to znakomicie przedłuży jej egzystencję…

    • kusznik
      kusznik
      24 kwietnia 2015 at 19:56

      Przepraszam…pomyliłem Tima NoName z DaVinci!
      W sumie IMHO obydwa tyle samo dają, więc pomyłka niegroźna, ale zawsze..

  7. jarek182
    3 maja 2015 at 05:45

    Dzięki bardzo za odpowiedzi. Fajka juz pojawiła sie na fajkowo.pl (wyżej @obzon wrzucił link). Co prawda tam info o tym, ze nie trzeba opalać fajki jednak jak pisalem wcześniej ja swoją opalilem i delikatnie „wciaz uczę sie tematu”. :)

    Jeszcze nie zdarlem lakieru bo przy takich czynnościach zawsze boje sie, ze juz na starcie cos pójdzie nie tak. Moze ktos poda najkrótszy i najlepszy tutorial?
    Co innego, ze to lakierowanie/kolor wyglądają na prawde dość dobrze.

    Tak jak ktos pisał u góry, ta fajkę pozostawiam juz tylko do „aromatów”. Dopiero przy wytrwaniu w zajawce postaram sie zakupić nowa fajkę. Ale zanim do tego dojdzie bede jeszcze pytał 182 razy co? Gdzie? Jak? Dlaczego? :)

    Jeszcze raz dzieki,
    Pjona V.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


*