Revyagin Bent

15 listopada 2016
By

W poprzednim odcinku daliście dowód na to, że jednak interesują Was fajki. Dziwne, prawda?

Dlatego prezent ode mnie dostajecie już dzisiaj. Patrząc na nazwisko fajkarza spodziewaliście się… No czego się spodziewaliście? Klasycznej jak muzyka Beethovena fajki. No bo jakże mogłoby być inaczej.

13100810-jpg_600 13100811-jpg_600 1310088-jpg_600 1310081-jpg_600Fot: mrpipes.ru autor fajki – Michael Revyagin (czy jak kto woli Misza Rewjagin)

Fajkarza przedstawiać za bardzo chyba nie trzeba. Pochodzi z Czeczeni, Mieszka w Petersburrr… gdzieś w Tajlandii. Przez pierwsze 7 lat, zaczynając od 1999 roku tworzył wyłącznie klasyczne fajki. Potem coś się zmieniło. Legendy mówią różne rzeczy. Myślę, że najprawdziwsza jest ta o pszczołach i o żółtej łodzi podwodnej.

A teraz o fajce: Bent jaki jest, każdy widzi. Usłojenie przyzwoite, kolor jasny z brązowym kontrastem. Ustnik czarny! Wykończenie zgryzu – bardzo charakterystyczne (ciekawe czy wygodne?). Mnie przypomina usta składające się do pocałunku albo selfie z dzióbkiem. Całościowo fajka wygląda na bardzo delikatną, a jednocześnie taką do codziennego użytku.

A co Wy myślicie o tej fajce? Kupilibyście sobie taką?

 

Tags:

13 Responses to Revyagin Bent

  1. R.Woźniak
    15 listopada 2016 at 11:47

    No to mamy drugi tekst z serii „Fajki, które lubimy lub nie ale oko to one przyciągają”. Zapraszam.

  2. yopas
    15 listopada 2016 at 11:57

    „Bent jaki jest każdy widzi” – choć ja mam wrażenie, że temu bentu dużo bliżej do Danii niż Angolii i gdyby nie było tam nic o autorze, obstawiałbym w ciemno i po łatwiźnie któregoś z duńskich fajkarzy. Ładna fajka, jak to rosyjskie fajki mają w zwyczaju. Lubię ten styl.
    PozdrY,

    • R.Woźniak
      15 listopada 2016 at 12:06

      Myślę, że nie bez powodu. W końcu jeśli się nie mylę rosyjscy fajkarze czerpali i czerpią pełnymi garściami od Duńczyków. Z resztą kto nie czerpie?

      • Alan
        15 listopada 2016 at 14:00

        Czerpią garściami, ale nie idzie nie zauważyć, że interpretacja na tle innych fajkarzy jest mocno oryginalna i dość spójna. Albo oni z tej samej szkoły, albo jeszcze od siebie nawzajem zżynają ;)

        Dzień dobry po przerwie.

        • R.Woźniak
          15 listopada 2016 at 14:14

          Wszyscy z krainy fantazji. Miło Cię czytać po przerwie.

  3. DziadekMroz
    15 listopada 2016 at 11:57

    Nie wiem czemu pierwsze skojarzenie jakie przywodzi mi ta fajka to podobieństwo do tykwy w jakiej pijam yerba mate. Fajka ładna, powiedział bym niewzbudzająca większych emocji lecz miło na nią popatrzeć. Usłojenie ładnie prezentuje się na 2 zdjęciu.

  4. Antemos
    Antemos
    15 listopada 2016 at 13:09

    Czy ja widzę prekarbonizat w?

    • szydlo
      15 listopada 2016 at 13:23

      Wg mnie dobrze widzisz, co nie zmienia faktu, że fajeczka jest naprawdę piękna. Takie fajkowe „porno” rzekłbym ;)

      • Antemos
        Antemos
        15 listopada 2016 at 13:43

        Ale z gumką

        • szydlo
          15 listopada 2016 at 14:43

          Gumkę zawsze można zdjąć

    • R.Woźniak
      15 listopada 2016 at 14:11

      Prekarbonizat ujdzie. Byle by nie było „bejcy w”.

      • Antemos
        Antemos
        15 listopada 2016 at 14:22

        Szanujący się fajkarz nie popełnia takich karygodnych błędów :>

  5. parck
    parck
    15 listopada 2016 at 15:47

    No i to jest ładne, eleganckie, zachwycające – ta linia. Płytki, zgrabny, z pięknymi słojami wrzośca bencik, którego „usta” (jak nazwałeś Rafale końcówkę ustnika) bym całować mógł. :)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


*