Czy to już nadpalenie?

24 maja 2016
By

Witajcie.

Dzisiejszej nocy dręczył mnie dziwny sen (poważnie). Śniło mi się, że dwie moje fajki kukurydzianki rozmiękły się z dołu i wypadał z nich tytoń. Głupi sen, to tylko kukurydzianki, mimo tego jakoś się przejąłem. Wstałem rano, przeżyłem dzień, około godziny 18 zapaliłem sobie fajkę. Fajkę, która przyszła do mnie niecały miesiąc temu, fajkę przeznaczoną póki co tylko na wirdżinię od MB. Fajka ta grzała mi się tylko dwa razy, na początku, kiedy miała na sobie jeszcze lakier. Ta fajka to Capitol 129. Pali się w niej fajnie, spokojnie, bez nagrzewania, nadmiaru wilgoci. Ogólnie mówiąc super fajka po robocie. Dopaliłem dziś fajkę, a przy czyszczeniu wielki klops. Przy wlocie kanału dymowego, nieco nad nim, coś dziwnego się zadziało. Jakieś takie zwęglenie. Pomacałem. Kruszyło się. Dupa. Nadpaliłem fajkę! Dziwne zwęglenie zdrapałem. Teraz jest tam malutkie wgłębienie, o średnicy może 2-3 mm., głębokie na 1-1,5 mm. W zasadzie ledwie zauważalne. Jednak jest. Straszy mnie i doprowadza do szaleństwa. Czegoś podobnego spodziewałem się po wyśnionych kukurydziankach, które czasem palę jak „nałogowiec”, po Brebbi, którą dość nieumiejętnie paliłem na początku z SG FVF. A tu takie coś. Wydawało mi się („wydawało” to w tym momencie dobry termin), że fajkę opalam dobrze. Chłodno, bez szaleństw. Trudno myśleć inaczej, skoro za każdym razem smakowała przyjemnie, nie parzyła ręki ani razu od czasu paleń z nieszczęsnym lakierem. Cóż. Widocznie dupa ze mnie nie fajczarz. Z drugiej strony jednak takie coś zdarzyło mi się kiedyś w jednej gruszance. Mam ich łącznie pięć, a paliłem je jak szalony i takich rzeczy nie zaznałem w żadnej poza jedną wspomnianą. No… Pożaliłem się. Czas więc na pytania do osób bardziej doświadczonych

 

Co robiłem źle? Czy to tylko moja wina, czy może coś nie tak z fają?

I czy mogę jakoś temu zaradzić? Szukałem trochę w Internecie i ROTM (który chyba jest autorytetem w tej materii) pisał tak:

„nadpalone lubi nadpalać się dalej (początkującym)
to miejsce przy wlocie jest wrażliwe
wszystko zależy, jak bardzo (głęboko) nadpalone

albo b. ostrożnie pal kilka(naście) razy, aż zajdzie nagarem, IMO przez
kilka paleń NIEKONIECZNIE ;-) dochodząc do samego dna,
albo się zabezpiecz :
– przed nabiciem kilkukrotnie kapnij na nadpalenie wodę (ew. zwilż ostrożnie
palcem)
– gdy nadpalenie silniejsze – można pokryć ‚czarną plamę’ małą ilością pasty
z popiołu tytoniu + woda i ostrożnie od razu nabijać
– w sytuacji poważnej – pasta z popiołu + szkło wodne (robi się ‚sztuczny
nagar’ właśnie) i suszenie kilkanaście dni – nie polecam, IMO zmienia smak,
chyba – że tylko (jak tu) punktowo, przy dnie
– skrobać, jak pisałem i opalać uważniej – a że tu przy kanale lubią się
pokazać wtedy głębsze ubytki – plombować punktowo”

Niestety nie mogę wysłać zdjęcia z  powodu braku odpowiedniego sprzętu.

Co zrobić Panowie, co zrobić?

 

7 Responses to Czy to już nadpalenie?

  1. Radek_Z
    Radek_Z
    24 maja 2016 at 09:16

    Zapomniałem dodać. Fajka ma grube ścianki, wydawała się mocna, przez co jeszcze bardziej mnie dziwi cała sytuacja.

    • Faust
      24 maja 2016 at 10:07

      A to akurat nie powinno Cię dziwić. Grubościenne fajki stosunkowo łatwiej nadpalić ze względu na to, że sygnalizują później temperaturę. Przeglądnij sobie artykuł:
      http://www.fajka.net.pl/poradniki/fajka-w-praktyce/palenie-a-temperatura-fajki-czyli-let-it-burns/
      te podlinkowane pod nim, oraz komentarze.

      • Radek_Z
        Radek_Z
        24 maja 2016 at 10:24

        No czytałem. Może dałem się fajce oszukać z tą temperaturą. Z drugiej jednak strony dziwi mnie to, że takie coś mogło się zdarzyć tak szybko. W fajce wypaliłem niecałe 50 gramów tytoniu. Możliwa jest jakaś wada konstrukcyjna? Niedopatrzenie ze strony wytwórcy, albo celowy zabieg maskujący niedokładność wykonania?

        • yopas
          24 maja 2016 at 11:31

          Takie historie zdarzają się nawet w fajkach handmadeowych o wielokrotnie wyższej wartości: patrz tu
          Niestety wrzosiec nie ma jednorodnej struktury, a granica pomiędzy błędem fajczarza a wadą materiału bywa bardzo krucha (choć zdaje się, że w podlinkowanym przeze mnie artykule Wojtek Pastuch (ten od robienia fajek;)) sugerował, że można by to jednak próbować reklamować jako wadę materiału) i dużo tu zależy od podejścia indywidualnego sprzedawcy/wytwórcy.
          Sam, jakiś czas temu odkryłem dość znaczne nadpalenie w jednej z moich „kaczek” i teraz zbieram się do zastosowania czegoś w okolicach opisywanych w artykule (odbyłem zresztą stosowną konsultację z naszą portalową diamentową rączką) w celu zniwelowania tego problemu.

          • Radek_Z
            Radek_Z
            24 maja 2016 at 11:40

            Reklamacja nie wchodzi tu w grę. Za dużo ingerowałem w fajkę. Zdarcie lakieru, trochę zadrapany ustnik, teraz dodatkowo to nadpalenie. Poza tym za dużo zachodu, to w końcu nie jest fajka za miliony złotych Nadpalenie jest na tyle małe, że chyba będę starał się palić ją dalej, może jeszcze ostrożniej. Może zarośnie, a jeśli się powiększy, to spróbuję innych metod. W każdym razie niesmak pozostaje. Zakładałem, że coś takiego może się stać, ale nie po tak krótkim czasie dość ostrożnego użytkowania.

  2. parck
    parck
    24 maja 2016 at 14:19

    To się zdarza, w końcu to naturalna bulwa korzeniowa (drewno). Ja tak miałem w dwóch fajach. W jednej nawet po pierwszym paleniu. O dziwo, przy tym pierwszym paleniu tak mi smakowało, że dokopciłem do suchego dna, no i zwęgliłem końcówkę ;) .

    Niczym się nie przejąłem, palę w nich cały czas i nic się nie powiększa.
    Więc nie przejmuj się i Ty, jeszcze dłuuuugo będzie Ci służyła.

    • Radek_Z
      Radek_Z
      24 maja 2016 at 14:37

      Nic tak nie poprawia humoru i nie krzepi serca, jak słowa, które od rana chciało się przeczytać.:) Bardzo mnie to cieszy. Niektórzy mogą powiedzieć, że fajka tania, że nie warto się przejmować. Jestem jednak typem, który dba o rzeczy materialne, niezależnie od tego, ile są warte. Dobrze wiedzieć, że fajka nie zamieni się w eksponat „ku przestrodze”.:)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


*