Początkujący fajkowicz szuka żo… tj. szuka tytoniów… dla początkujących fajkowiczów :)

27 lutego 2017
By

Witam fajkowa braci. Sprawa prosta jak rozłożenie AK.

Z fajkami mam wprawdzie do czynienie od dawna, a konkretniej z osobami które takowych używają. Sam wiele nie palę, a wręcz okazjonalnie popalam i jak już to jedynie z fajki.

Moje dotychczasowe doświadczenia z paleniem fajki były takie sobie. Parę razy się strułem , bóle głowy, a jeżeli pojawiał się alkohol – jak kaca nie miewam tak nazajutrz… dramat. „Żono! Umieeeram!”  Młody nie jestem, tytoń mi nie obcy, więc nie rozumiałem o co chodzi. Niedawno, po latach, w końcu trafiłem na pewnej imprezie na waszmościa który palił jednak coś innego niż Alsbo/Amphorę, z którą dotychczas miałem do czynienia… i przeżyłem szok. Choć waszmość wiedzy nt. rodzajów/marek tytoni nie posiadał i na pytania początkującego odpowiedzieć nie potrafił (może nie chciał?) to i w trakcie, i następnego dnia po paleniu, czułem się nad wyraz dobrze, tj. brak było jakichkolwiek rewelacji, nieprzyjemnych goryczek, wrażenia suchoty w trakcie palenia, a także nieprzyjemności.

Pogadałem i się rozpisałem, a sprawa przecież miała być prosta. Poszukuję tytoniu.

Lubię aromatyzowane, choć sam jestem jednych z tych co lubią wszytko co bio/eco i naturalne, co czytają skład zanim wezmą coś z półki w sklepie, więc chciałbym jak najmniej chemii. Lubię tytonie delikatne, lekkie. Naturalne kojarzą mi się z nijakością, brakiem wyrazistości ale – może się mylę, nie wiem, jestem otwarty.

Jeśli zapachowe to miłe, intensywne, soczyste zapachy. Najchętniej nuty czekolady, wiśni itp. Wanilia, czy mango chyba zbyt mdłe jak na mój gust, ale nie zapieram się i jestem otwarty na wszelkie smaki i zapachy. Nie lubię gdy tytoń tylko pachnie, a nie smakuje lub smakuje 1/100 tego, co pachnie.

Nie znoszę goryczki, czy efektu suchości, jaki pozostawia tytoń w ustach/na języku. Chciałbym jak najmniej chemii, jeśli zapachowe to zapachy intensywne, ale naturalne (o ile takie istnieją) i zdecydowanie jak najmniej substancji smolistych i innych które w pewnym momencie zaczynają mi wpływać na język, i zostawiają „smołę” w kominie . Posiadam fajkę używaną (od znajomego, wieloletniego  fajkowicza) B&B 019 z filtrem 9mm, w której używał różnych tytoni, ale głównie Alsbo Black, Gold, Vanilla , a jeśli powiższych zabrakło pod ręką, to Amphora.

Jeśli zbyt ogólnie – proszę o wybaczenie, jak wspomniałem, jestem w temacie absolutnie świeży, jak dziecko w Smyku, czy innym zabawkowym – sam jeszcze nie wiem czego szukam :)
Jeśli natomiast za dużo, no cóż. Starałem się by właśnie nie wyszło zbyt ogólnie :)
Pozdrawiam i liczę na pomoc.

14 Responses to Początkujący fajkowicz szuka żo… tj. szuka tytoniów… dla początkujących fajkowiczów :)

  1. OrzechFajka
    OrzechFajka
    27 lutego 2017 at 22:24

    Polecam Mac Barena Mixture- delikatny słodki aromat myślę, że Cie nie zawiedzie. W dodatku jest popularny i mysle ze latwo dostępny. Za cene w granicach 35zl jeden z lepszych tytoni.

  2. Desolo
    27 lutego 2017 at 22:49

    Nie musi być najtańszy/tani. Szczerze mówiąc to chętnie dopłacę do czegoś lepszego byle chemii było mało, a najlepiej wcale :). Pytanie tylko czy warto, a palonej fajce w które był do tej pory używany – zakładam – dość podrzędny tytoń jak Alsbo.

    • OrzechFajka
      OrzechFajka
      27 lutego 2017 at 23:04

      Nie chodzi mi o to żę jest to tani tytoń po prostu w porównaniu do innych z tej pólki cenowej jest moim zdaniem jednym z najlepszych. Mac Baren to solidna tytoniowa firma. Słynąca bardziej z tytoniu Virginia No. 1. Jednak od jakiegos czasu pale Mixture i jest na prawdę dobry. Z reszta jest na tej stronie recenzja tego tytoniu i z tego co się orientuje wiekszosc opinii jest pozytywna. Myślę że nie odstaje szczególnie od np. Samuela Gawitha i innych droższych tytoni. Po prostu czytając twój tekst pierwsza myśl powędrowała właśnie do tego Mac Barena :D mało chemii, delikatny i przyjemny. Pozdrawiam

    • Radek_Z
      Radek_Z
      28 lutego 2017 at 12:48

      Cześć!

      Obawiam się, że Alsbo palony poprzednio w Twojej fajce, może być problemem. Tytonie Alsbo poznałem dobrze dawno temu, kiedy paliłem w gruszankach. One strasznie zasmradzają fajkę. Dodam, że nawet stosunkowo niedawno zapaliłem sobie z ciekawości Alsbo w glinianej fajeczce i nawet ona została zainfekowana wonią Alsbo (fajka się potłukła krótko potem, może to i lepiej;). Możliwe, że jeśli nabijesz tą samą fajkę nawet najlepszym tytoniem, to i tak Alsbo da o sobie znać. Polecam kupić nową fajkę z wrzośca, do tego ze dwie kukurydzianki, może glinianki i rozpocząć przygodę z fajnymi tytoniami. Akurat na aromatach się nie znam, ale do fajeczki po Alsbo nie wrzuciłbym nic z wyższej półki.

      Pozdrawiam i życzę udanych wyborów!:)

  3. Desolo
    28 lutego 2017 at 00:09

    Otóż poczytałem właśnie owe recenzje i chyba mnie przekonał do siebie. Tyle pochlebnych opinii naraz… coś w tym musi być ;). Wielkie dzięki!

    • Kamerling
      28 lutego 2017 at 12:08

      Absolutnie nie sugeruj się powszechnymi zachwytami nad MacBarenem Va No.1 To niezły tytoń jako baza do domowych mieszanek, ale sam w sobie jest do bólu płaski i nudny. Jeśli piszesz, że naturalne kojarzą Ci się z „nijakością, brakiem wyrazistości” to właśnie takie będą pozycje od MacBarena. Jeśli chcesz nienachalnego chemicznie, porządnego aromatu, sięgnij po Samuel Gawith Palace Gate, Gawith Hoggarth Coffee Caramel albo Sherlocka Holmesa od Petersona.

  4. Grimar
    Grimar
    28 lutego 2017 at 09:19

    Jak czekolada, to Gawith Hogggarth Bob’s Chocolate Flake. Jesli chciałbys spróbować tytoniu podwędzanego – latakii – to na początek polecam Samuel Gawith Skiff Mixture. Lekkie, aromatyczny i naturalny.

  5. Winnfield
    28 lutego 2017 at 13:58

    Ze swojego doświadczenia polecam Amphora Special Reserve No 2 i Black Gold Special (2009). Według mnie najlepsze z powszechnie dostępnych w sprzedaży.

  6. P_iter
    P_iter
    28 lutego 2017 at 16:52

    Winslow Harlekin. Jeśli cena nie istotna. (Ok. 120 zł/100g). Smakuje jak pachnie. Aromat pełną gębą. Do okazjonalnego palenia akurat.

  7. kusznik
    Kusznik
    28 lutego 2017 at 20:45

    Kentucky Bird….wypełnia wszystkie warunki i zaspokoi wszystkie Twoje oczekiwania.

  8. Hagan
    1 marca 2017 at 15:27

    Erinmore!

  9. Marek24
    6 marca 2017 at 16:51

    Nie jestem wyrocznią jeśli chodzi o tytonie, fajkę podobnie jak Ty palę okazyjnie. Żeby nie mieć problemów z otoczeniem niestety palę tytonie z sosami. Ale nie zdaję się na jeden gatunek. Podam Ci recepturę, po której mnie głowa nie boli; 1 część Peterson De Luxe Mixture, 1 część Captain Black Gold,1 część Skandinavik Vanilla i wszystko razem mieszam. Dla mnie smak delikatny i otoczenie akceptuje. Pamiętaj, że ze smakami się nie dyskutuje, smaki się ma.

  10. lkulos
    11 marca 2017 at 18:59

    przez to samo przechodziłem.
    moje wskazówki
    1/jak chcesz to kupujesz najlepsze tytonie na jakie Cię stać. O ile nie jesteś mega nałogowcem to lepiej mniej dobrego niż dużo złego.
    2/ co do rodziny/żony fajka jest dla Ciebie i Tobie ma smakować.
    3/Jeśli rodzinka płacze, że im śmierdzi mimo dobrych jakościowo aromatów to powiem krótko nie warto się starać. Pal co tobie sprawia przyjemność.
    4/Na początku przejmowałem się opinią żony i kupiłem masę dobrych aromatów i co słyszałem : znowu zaśniedziłeś mieszkanie. Więc teraz mam te aromaty niech leżą ale palę to na co mam ochotę. Mam ochotę na aromat palę aromat jak na wędzonkę to ją palę jak na czystą Virginię to też.
    5/…. czyli przestałem zwracać uwagę na otoczenie i mam to w D.U.P.I.E. fajka jest dla mnie i nie podlega negocjacją (po wielkich bojach ;) )

  11. Desolo
    15 marca 2017 at 10:46

    Świetny odzew z Wasze strony Panowie. Tytoni a tytoni z których 90% nazwa nic mi nie mówi ale po krótkim rekonesansie u wujka google już bardziej niż mniej wiem co i jak. Z paleniem tytoniu nie ma problemu. Wybranki nie zamierzam zamęczać bo i sam nie lubię gdy w mieszkaniu nadymione, a tak cz siak – czy śnieg czy nie – śnieg lubię zapalić na balkonie na świeżym :) Co do samych tytoni to dla mnie zawsze liczyła się jakość. Nie jestem entuzjastą przepłacania i wydawania setek zł – na to z resztą mam też raczej dość niedostatnio wyczulone kubki smakowe – ale jakość musi być :)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


*