I po co zabierali z rynku tytonie Dunhilla, skoro i tak teraz wracają?

1 czerwca 2014
By

Nowina: najwidoczniej zdumieni i zachęceni sukcesem dotychczasowych mieszanek, producenci Dunhilla (kto by to teraz nie był) postanowili dalej rozwijać ofertę. Do średnio udanej mieszanki naśladującej Elizabethan Mixture (za dużo siana, a za mało perique moim zdaniem) dodano właśnie znane latakiowe mikstury: Durbar i Aperitif. Tej pierwszej nie znam, tę drugą paliłem jako N.O.S. i była to zdrowa bomba latakiowa.

dunhill-reinroducing-vintage-blends-01

Tags: , ,

8 Responses to I po co zabierali z rynku tytonie Dunhilla, skoro i tak teraz wracają?

  1. JerzyW
    1 czerwca 2014 at 07:35

    Witam. Troche sie nie dziwie ze wracaja stare, czasowo nie produkowane blendy Dunhilla. Ostatnie naprawde swietne chwile z fajka mialem wlasnie z tytoniem sygnowanym marka Dunhill. Byly to London Mixture i Dunhill Flake. Mam tylko nadzieje ze nowe (stare) blendy Dunhilla beda tej samej jakosci jak w/w klasyczne juz tytonie, bo sa naprawde dobrej jakosci.

    Wiadomo kto produkuje tytulowe mieszanki? Orlik?

    • yopas
      1 czerwca 2014 at 09:56

      Wiadomo kto produkuje: w Europie Kohlhase und Kopp – wszystkie i od jakiegoś czasu. London Mixture też.
      UkłonY,
      Ps. Alku, ja to odbieram w charakterze normalnych ruchów rynkowych. W końcu od dawien dawna (tutaj chciałbym wprost powiedzieć, że „dawien dawno” oznacza konkretną datę) tytoniowy Dunhill, to tylko marka, która w zależności od posiadacza, jest uznawana za zyskowną lub nie. Widać aktualny posiadacz praw, widzi w tym biznes. A jak to będzie wyglądać w rzeczywistości? Zobaczymy. Aktualne blendy chyba nie odbiegają daleko od Orlików. A na ile Orliki odbiegają od Murrayów, wiedzą tylko najstarsi górale… część legendy, jak sam wiesz, bywa czasami zupełnie fałszywa.

  2. JerzyW
    1 czerwca 2014 at 10:51

    No to K&K robi swietna robote bo London Mixture jest poprostu znakomity. Jesli K&K ma dostep do formul jakie stosowal pierwotnie Dunhill, a takze do tytoniu produkowanego w tych samych plantacjach to uwzgledniajac jedynie roznice w sposobie upraw ( nowoczesne techniki rolnicze) to wspolczesne edycje nie powinny sie jakos dramatycznie roznic od tych z przed lat. Chetnie kupie nowe edycje Dunhilla, jesli tylko pojawia sie w fajkowo.pl

    • yopas
      1 czerwca 2014 at 16:01

      Nawet jeśli ma dostęp do tych samych receptur (co jest prawdopodobne), oraz tych samych plantacji (mniej prawdopodobne), to i tak wyobrażam sobie, że najważniejszym kluczem w tym wszystkim są zmiany technologiczne związane z procesem obróbki tytoniu pomiędzy zebraniem, a ostatecznym zamknięciem w puszce.
      Czego same receptury obejmować nie muszą, aby mieszanki były zgodne z licencją.
      UkłonY,

      • JerzyW
        1 czerwca 2014 at 19:04

        No moze tak byc, gdyby receptury pierwotne zawieraly by detale takie jak sposob produkcji czy i obrobki tytoniu, to mogloby sie okazac, ze wiele blendow z pierwszej polowy XX wieku bylyby niemozliwe do produkcji w dzisiejszych czasach. Jesli nowe (stare) mieszanki Dunhilla beda przynajmniej takie jak obecny London Mixture czy Night Cap to bedzie bardzo dobrze.

  3. radekb
    radekb
    1 czerwca 2014 at 11:07

    Niedawno paliłem Durbara wyprodukowanego jeszcze przez Murray’a (Murray’sa?). Pycha!

    • maciej_faja
      2 czerwca 2014 at 13:28

      Radek ma rację, również zostałem poczęstowany starym Durbarem i moje odczucia są takie same, po prostu pycha!

  4. 11 czerwca 2014 at 15:25

    A nas bardzo cieszy że Dunhilla wraca na rynek, to bardzo dobra wiadomość dla nas kolekcjonerów tytoniu :)

Skomentuj maciej_faja Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


*