Pierwszy tytoń fajkowy. Oczekiwania a rzeczywistość (video)

25 marca 2019
By

Jeśli czytasz ten tekst, to być może jesteś jedną z tych osób, które planują kupić swój pierwszy tytoń fajkowy.

Z jakiś powodów chcesz tę fajkę palić. Musisz zatem mieć swoje oczekiwania. Wyobrażasz sobie pewien smak i zapach, a pomagają Ci w tym barokowe i zachęcające opisy fajkowych produktów. Niestety jak to zwykle przy każdym hobby bywa, pierwotne oczekiwania szybko ulegają weryfikacji. Ten materiał został stworzony dla osób, które chciałyby przeprowadzić choć część tej weryfikacji jeszcze przed wydaniem pieniędzy.

Zapraszam do obejrzenia materiału video.

Tags: , , , ,

18 Responses to Pierwszy tytoń fajkowy. Oczekiwania a rzeczywistość (video)

  1. Buldoger
    Buldoger
    28 marca 2019 at 09:23

    Grimar, dobre video.

    Dodam kilka propozycji;-)

    Zestaw podstawowy, który pozwoli się cieszyć z palenia fajki i smaku tytoniu.
    Fajka z wrzośca Brebbia – 135 zł lub Worobiec 178 zł.
    Zapalniczka fajkowa – przystosowana do zapalania fajki, cena podstawowej od 5 do 25 zł.
    Przybornik fajkowy – 4,5 zł.
    Filtry 9mm – 10 szt. – 5-6 zł.
    Wyciory 50 szt. – 6,50 zł.
    Popielniczka zwykła – 10 zł.

    Tytonie
    Virginia – Samuel Gawith Full Virginia Flake, Samuel Gawith Best Brown Flake, Mac Baren – Amphora Virginia.
    Virginia/Perique – Samuel Gawith – St. James Flake.
    Virginia/Latakia, English, Balkan – Samuel Gawith – Squadron Leader, Samuel Gawith – Skiff Mixture, Samuel Gawith – Commonwealth Mixture, Samuel Gawith – Balkan Flake, Samuel Gawith – Navy Flake.
    Oriental – Samuel Gawith – Sam’s Flake, Rattray – Red Rapparee.
    Może ktoś zaproponuje aromat, bo ja nie palę.
    Zaproponowałem normalne/dobre tytonie dostępne u nas w kraju.

    Tytoń to tylko tytoń i będzie smakował jak tytoń, ale będzie miał jakieś niuanse smakowe/posmaki, których coraz więcej wyczuwa się z biegiem czasu/palenia.
    Nie trzeba, a nawet nie można bać się lataki. To wspaniały tytoń!-) Tak samo dobry dla początkującego!

    Fajkę nabijamy i po prostu palimy. W jednej fajce możemy palić wszystkie tytonie. Nie przejmujemy się, że fajka na początku ciągle gaśnie, to podpalmy ją po raz n-ty. Nie dorabiajmy filozofii, po prostu cieszymy się z palenia fajki!:-)

    • cortezza
      cortezza
      28 marca 2019 at 12:45

      Ciężkie i dość wymagające tytonie zaproponowałeś. Według mnie flejki na początek to chyba niezbyt dobry pomysł, zwłaszcza Va i Va-per czy Va-Bur, żeby je docenić ja na przykład musiałem się sporo „opalić”, nauczyć i techniki i smaku. Myślę, że lekkie Petersony, Belle Epoque, Captain Black, Savinelli czy aromaty od GH cięte ready-rubbed byłyby przyjemniejsze dla palącego i jego otoczenia. Ja także palę La w osobnych fajkach, choć mam kilka all-pipes, gdzie płonie wszystko po kolei. Latakia jednak wchodzi w drewno i zmienia smak innych tytoni.
      Tak to widzę, pozdrawiam.

  2. MarekN
    28 marca 2019 at 22:37

    Pozdrawiam wszystkich.

    Po raz pierwszy włączam się do dyskusji. W temacie pykania jestem nowicjuszem, ale korzystając z rad i wskazówek zamieszczonych i zamieszczanych na tym PORTALIKU nabijałem fajki różnymi tytoniami.Napisałem „PORTALIKU” wielkimi literami, chcąc podkreślić wielką wagę rad tutaj udzielanych, oraz wielką sympatię doświadczonych fajczarzy okazywaną nowicjuszom.
    Odnośnie wyboru tytoniu na początek, to dość długo schodzi zanim palenie Va (w moim przypadku najczęściej Mac Baren Va nr 1), sprawi oczekiwaną satysfakcję(fajka nie parzy, spalany tytoń nie zalewa kondensatem i nie jest gorzki) tego trzeba się nauczyć. Smaki i niuanse trzeba zostawić na póżniej. Natomiast polecam jak najszybciej spróbować mieszanek latakiowych. Jeżeli smak się spodoba, to one dużo więcej wybaczają
    i szybciej można się nimi cieszyć. Ja zaczynałem od Balkan Delight Petersona.
    Co do zestawu to dołożył bym kołeczek np. własnoręcznie zrobiony wg przepisów zawartych w poradnikach po lewej.
    Bardzo wielkie dzięki za recenzje, rady oraz dyskusje.
    Pozdrawiam Wszystkich.

    • Kamerling
      29 marca 2019 at 02:00

      1) Żadnego „portaliku” – tak, wiem, że ktoś kilka lat temu zamontował na tej stronie ten pederastyczny zwrot, ale proszę, trzymajmy poziom. Żadnych „portalików”, „fajeczuniek”, „tytoniku”, „zapałeczek”, „wyciorków”, „puszeczek” i innych kizi-mizi. Wystarczy, że stosujemy „kołeczki” i trudno to językowo zastąpić :) Facetom takie pieszczotliwie zdrabnianie najzwyczajniej nie przystoi.

      2) Virginia macbarena nr1 to jeden z najnudniejszych tytoni fajkowych na świecie, odradzałem, odradzam i będę odradzał początkującym. Tak jak piszesz, dobrze sięgnąć po coś z niewielką domieszką latakii lub nienachalnie aromatyzowanych – pozycje od Samuela Gawitha będą się najbardziej nadawać.

      • Grimar
        Grimar
        29 marca 2019 at 08:55

        Nie ma wyjścia, KrzysT musi teraz zminić nick na KrzysztofT ;)

  3. MarekN
    29 marca 2019 at 08:01

    Co do zdrobnień, to w pełni się zgadzam więcej ich nie popełnię.
    Co do Virgninii to istotna jest dla nowicjusza cena, zwłaszcza że często wyrzucamy sporą część niedopalonego tytoniu, nim wreszcie uda się wypalić wszystko. Smaki przychodzą po osiągnięciu pewnej wprawy-wypracowaniu techniki, co u palaczy papierosów z wieloletnim stażem nie przychodzi łatwo.

  4. Puffalo Bill
    Puffalo Bill
    29 marca 2019 at 08:48

    Ale po co ta krótkosiusiakowa homofobia spod trzepaka?

    • Kamerling
      29 marca 2019 at 09:39

      Dekadę temu mój jeden znajomy, zadeklarowany gej, bardzo wyraźnie zaznaczył, że nietolerowanie zniewieścienia to nie homofobia. Mam nadzieję, że nie uraziłem uczuć żadnego misia-krzysia ani niczyjej krótkosiusiakowatości i żaden z forumowiczów się teraz nie popłacze.

      • Grimar
        Grimar
        29 marca 2019 at 09:42

        Proponuję skończyć wątek światopoglądowy. Zajmijmy się tym, co nas zrzesza jako hobbistów, czyli szeroko pojętym paleniem fajki.

      • Puffalo Bill
        Puffalo Bill
        29 marca 2019 at 09:54

        Nie uraziłeś niczyich uczuć, mimo szczerych chęci. A swoją drogą ciekawie musi wyglądać dzban ćmiący fajkę.

        • Kamerling
          29 marca 2019 at 11:07

          Zapytaj o to swojego chłopaka, to ci powie jak.

          • P_iter
            P_iter
            29 marca 2019 at 12:18

            Temat się rozjechał, ale przyznam, że zaplułem monitor. Dawno się tak nie uhahałem.

  5. Buldoger
    Buldoger
    29 marca 2019 at 09:21

    A jakie to ma znaczenie, portal czy forum. Jakiś czas temu próbowano sztucznie napompować ten portal i do czego to doprowadziło…ale wróćmy do meritum.

  6. Buldoger
    Buldoger
    29 marca 2019 at 09:48

    Flake, czy nawet Plug jak najbardziej mogą być dla początkującego. Potrzeba tylko scyzoryka i młynka do tytoniu. Oczywiście wygodniejszą formą jest Ready Rubbed, bo można załadować prosto z puszki. Ale flake też można;-)

    Nie chciałbym, abyśmy patrzyli na pierwszy tytoń przez pryzmat pieniędzy. Naprawdę nie ma tutaj znaczenia 30 zł czy 60 zł. Lepiej mieć bardzo dobry za 60 zł, niż kiepski za 30 zł. Nawet przy 10 puszkach nie ma przepaści cenowej. I chyba każdy sobie może pozwolić na puszkę za 60 zł. To nie Ferrari, że kosztuje krocie. Po prostu pierwszy tytoń ma być bardzo dobry!
    Inaczej znowu się cofamy do rad typu: kup gruchę, a najlepiej kukurydziankę bo jeszcze tańsza, do tego aromat lub najtańszą virginię, zapałki/zapalniczkę z kiosku i kłębek zamiast wyciorów.

    • P_iter
      P_iter
      29 marca 2019 at 12:27

      Akurat kukurydzianka, to dobry wybór. Jedyną ich wadą jest niemożność użycia filtrów. (Dla niektórych użycie filtra, to herezja.)
      Co do ceny tytoniu… Piszesz, że nie ma znaczenia czy tytoń za 30 czy 60 złotych. W następnym zdaniu piszesz, że lepiej mieć bardzo dobry za 60 niż kiepski za 30. To chyba jednak ma znaczenie? Według mnie, jeśli chcemy palić fajkę dla przyjemności doznań smakowych, to lepiej kupić jeden dobry niż dwa słabe. Jeśli ma tylko zapewnić odpowiedni procent nikotyny, to można sypać co podleci.

    • kanioltom
      29 marca 2019 at 12:50

      Flaki mają jeden olbrzymi plus: dużo wolniej się palą od Ready Rubbed. Moją pierwszą Virginią był SG FVF – namęczyłem się z tym co niemiara, na początku nieraz ponad połowa wsadu lądowała w koszu, ale cenowo to mi wyszło chyba podobnie: spalenie 1-2 g wsadu zajmuje mi ok 1 h – tyle samo, co 3-4 g Va nr 1 w tej samej fajce. Czy ktoś z Was ma podobne doświadczenia?
      Akurat Va nr 1 zawsze udaje mi się spopielić prawie do końca, ale w porównaniu z tanimi aromatami, których po prostu nie da się spopielić, flejki z tzw. „wyższej półki” wychodzą dużo korzystniej również cenowo :P Oczywiście, w zamian wymagają więcej cierpliwości, ale ile potem satysfakcji z kombinowania ze sposobem suszenia i nabicia!

  7. niedzwiecki
    29 marca 2019 at 11:12

    @Grimar: ukłony za prubę odczarowania fajki.
    De facto i tak początkujący zrozumieją (mimo innej intencji autora), że jedyny słuszny wybór jest pomiędzy Sutliff Barbados Plantation a G. L. Pease Cairo. IMHO oba tytonie są dobrym wyborem dla początkującego i oba zostały przedstawione na tym portalu.

  8. krzyh1222
    30 marca 2019 at 21:24

    Witam wszystkich

    tak … początki fajkowania, pamiętam swoje i popełniłem wszystkie wspomniane błędy – fajka z gruszy i aromat, zła technika i gorące palenie. fajka była taka konusowata, mała jakaś (na zdjęciu wyglądała na większą); zaskoczenie było, a jakże – czułem tylko tytoń i to dosyć gryzący … na forum fms jest jeszcze taki temat w sporach tytoniowych „Jaki najgorszy tytoń mieliście nieprzyjemność palić?”, zawartość nawet zabawna … moje początki od 2007 roku (uff ale zleciało) to były jeszcze czasy Synjeco, potem fajkowo.pl miało cakiem dobry wybór przed ustawą zakazującą to i owo … no i tych obrazków kiedyś nie było.

    tytoń trzeba lubić, to podstawa – po za tym fajka koniecznie z wrzośca (nie z górnej póki), nowa. tytoń – na aromatach się nie znam, kiedyś był taki No Name, nie wiem czy jeszcze jest, lub Peterson lub coś z Samuel Gawith i Hoggart , latakia – SG squadrol leader (flake może później), virginia – na początek to nie polecam. Jak się spodoba to próbować, próbować itd. można złapać bakcyla i wtedy on trochę wydrenuje kieszeń :-).

    od kilku lat nie kupiłem tytoniu, takie zapasy się zrobiły … ale ostatnio przyszły SG Navy Flake (dawno nie paliłem, bo się mi skończył) no i Solani Aged Burley Flake – to dla mnie nowy.

    No cóż .dzięki Grimar za kanał pykpuff, jest klimat, od razu chce się coś zapalić jak się ogląda. pozdrawiam wszystkich i miłego (oby) pykania

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


*