Słów kilka przeprosin…

3 lipca 2013
By

Witam.
Proszę o wybaczenie mojego braku ogłady. Zapomniałem się należycie przywitać i przedstawić. Otóż na imię mi Łukasz. Swoją przygodę z fajczarstwem zacząłem stosunkowo niedawno, bo rok temu. Przebrnąłem przez bulgotanie kondensatu, przegrzewanie fajki i poparzony język. Mimo wszelkich potknięć podczas nauki palenia fajki nie poddałem się. Teraz systematycznie powiększam kolekcje fajek ku uciesze mojej Partnerki.
Prośba o pomoc przy piance odbiła się echem rad i rożnych pomysłów ze strony Panów Fajczarzy. Dziękuję wszystkim raz jeszcze. Fajeczka pali się wyśmienicie i ma „charakterek”. Faktycznie posiada mineralno-ziemny posmak jak określił go SzaryWilk.
Tymczasem na stryszku mojego dziadka odnalazłem taki mały skarb. Wrzoścowa zdaje się fajeczka. Bezimienna i przepalona na wylot. Czy jest szansa przywrócić ją do stanu używalności? Jeśli jest to jak tego dokonać?

2013-07-03 12.06.15                          2013-07-03 12.06.07

Tags:

One Response to Słów kilka przeprosin…

  1. KrzysT
    KrzysT
    3 lipca 2013 at 12:46

    Przepraszać nie ma za co. Jeśli masz potrzebę napisania paru słów o sobie, można to zrobić w profilu, tak, jak opisał to niegdyś założyciel Fajkanetu: http://www.fajka.net.pl/uwagi/zamiast-faq/przedstawmy-sie-albo-i-nie/

    Co do fajki natomiast… wszelkie dziury i przepalenia „na wylot” powodują niestety, że fajka nadaje się do kosza. Także znakomita część pęknięć główki (choć są tacy, którzy je kleją, zwłaszcza przy rimie).
    Niestety.

Skomentuj KrzysT Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


*