
Wstałem w czwartek z samego rana, fajkę nabić chciałem, ale tu rzecz niesłychana Do słoiczka ją zanurzyłem i ostatnią szczyptę tytoniu wyłowiłem. Problem mały, tytoń skończony, do trafiki się udałem niepocieszony. Pustki na półkach, tylko Poniatowski, choć pięknie się prezentował nie chciałem przysparzać sobie troski. Na Fajkowo szybko się zalogowałem, raz, dwa, trzy tytoń…
Najnowsze komentarze