Wybór fajki i opalanie.

11 września 2015
By

Witam,

ostatnio postanowiłem kupić sobie nową fajkę. Po poszukiwaniach znalazłem takową która mi się spodobała. Chodzi mi o tę: KLIK. Tylko dręczy mnie parę pytań. Mianowicie, czy ktoś może posiada tę fajkę i może mi powiedzieć, czy zakup jest opłacalny? Jak nie, to jaką fajkę wybrać. Najbardziej odpowiada mi taki kształt jak owa fajka. Do tego powyższa fajka zawiera prekarbonizat, a wolałbym sam opalić fajkę. Czy prekarbonizat w tym przeszkadza? I czy jeśli tak, to można sie go pozbyc bez ryzyka uszkodzenia fajki? Do samego opalania mam jeszcze jedno pytanie: jakim tytoniem opalać fajkę? Czytałem, że tytoń powinien być neutralny, tylko w takim razie jaki to tytoń neutralny?

12 Responses to Wybór fajki i opalanie.

  1. hykasy
    12 września 2015 at 01:41

    Churchwardeny są raczej odradzane początkującym. Sam jestem „nowy”, od siebie polecał bym raczej jakiegoś billarda. Sympatyczne, stylowe, klasyczne. ;) Jeżeli interesują Cię tylko nowe fajki to może brebbia? Na fajkowie widziałem ostatnio ładne fajeczki w „nowościach”, w tym takie bez prekarbonizatu. Co do opalania, prekarbonizat ma teoretycznie pomagać w opalaniu. Praktycznie różnie to jest. Zapal z tą czarną mazią na początek, będzie dobrze zostawisz, nie to zedrzesz. Pal tak żeby smakowało. Usuwanie go nie jest ciężkie i raczej nie uszkodzisz fajki. Papier ścierny i do roboty. ;)Tytoń do opalania może być tak na prawdę dowolny. Zalecany jest „neutralny”, czyli taki po używaniu, którego można użyć każdy inny tytoń, nie psując sobie smaku. W skrócie wygląda to tak virginia-aromat-latakia. To taki podstawowy schemat. Palić tytonie w jednej fajce, powinno się palić w tej kolejności i nie wracać do tyłu. Z tego powodu wielu do opalania używa Virginii, ja opalam Latakia. Wybór należy do Ciebie.
    Ps. Polecam artykuł o opalaniu, z belki(tej po lewej)!
    Pozdrawiam

    • hykasy
      12 września 2015 at 01:47

      Zapomniałem dopisać, warto spróbować zakupić coś z używanych fajek. O tym artykuł, także jest w belce. Jak nie będziesz mógł nic sam wytropić, poproś o pomoc w poszukiwaniu, na pogadywaczce. Na pewno ktoś pomoże.

      • Zyrg
        Zyrg
        12 września 2015 at 10:03

        Ja bym zaczął od przejrzenia giełdy gdzie np stoi rasowy Wilmer za… 100pln…

        • hykasy
          12 września 2015 at 10:50

          A fakt, zapomniałem o nim :)

  2. Zyrg
    Zyrg
    12 września 2015 at 10:06

    1. Pierwszą fajkę j… pies!
    2. To nie jest dobry wybór. Ani producenta ani fajki. Szukaj czegoś co ma komin średnicy min. 19mm i nie za głęboki na początek. Tak jak @hykasy poszukałbym prostej fajki o klasycznych kształtach. Np brebbię. Jak chcesz zacząć bardziej pro to seria 1960. Tam są niedrogie fajki bez prekarbo.

  3. Zyrg
    Zyrg
    12 września 2015 at 10:11

    3. Przeczytaj artykuł Opalanie fajki i mitów i podejmij decyzję. Ja swoich fajek nie opalam. Same się impregnują. Jak już chcesz opalać to polecam słabą, czystą Va. Ale musisz pamiętać, że czyste Va są tytoniami trudnymi i w większości potrafią zasiać spustoszenie w paszczy przy byciu zbyt pochopnym. Jak lubisz Tolkiena to pal angliki z latakią np London Mixture dunhilla. IMO to jeden z tytoni na którym można przerobić bez problemu tutoriale z lewej belki

  4. Zyrg
    Zyrg
    12 września 2015 at 10:12

    4. Powodzenia!

    PS Sorry za pisanie na raty ale z tel inaczej nie idze

  5. Katohaikara
    12 września 2015 at 18:44

    Również jestem początkującym ale się wypowiem. Na początek poleciłbym jednak fajkę prekarbonizowaną. Szybciej ją opalisz i będziesz mógł cieszyć się pełnym smakiem tytoniu. Jeśli weźmiesz fajkę bez tego ustrojstwa, to podczas opalania będziesz miał ochotę nabić cały komin (przynajmniej ja tak miałem) i dłużej delektować się smakiem tytoniu. Poza tym poprawne opalenie fajki przez początkującego graniczy z cudem.

    • yopas
      12 września 2015 at 19:42

      Katohaikara pisze Na początek poleciłbym jednak fajkę prekarbonizowaną. Szybciej ją opalisz i będziesz mógł cieszyć się pełnym smakiem tytoniu.

      hm… Koledzy zdają sobie sprawę, że w fajkach budżetowych, substancją pokrywającą komin jest mieszanka szkła wodnego i tuszu. Nie wiem, jaki to może mieć wpływ na szybsze opalenie i pełny smak tytoniu… prekarbonizat, w swym założeniu, ma chronić fajkę przed przepaleniem/nadpaleniem, ewentualnie wyrównywać i maskować historie, które przydażyły się podczas nawiercania komina… patrząc na swą przygodę z fajką, owszem zdarzało mi się uczynić w fajce kuku pod postacią nadpalonego mikroplacka, ale z całą odpowiedzilnością muszę przyznać, że paliłem wtedy łamiąc większość zasad BHP, a fajki były z drugiej ręki po zabiegach uzdatniających (a wtedy trzeba zachować szczególniejszą ostrożność). Nowej fajki nie udało mi się jeszcze załatwić w ten sposób nawet znacznie przegrzewając.
      Oczywiście jest to moje prywatne zdanie i odsyłam do oświadczenie w górnym rogu strony.
      Pozdrowienia i słuchajcie, Zyrg rzecze bo nie łże
      y,

  6. Zyrg
    Zyrg
    12 września 2015 at 19:07

    Panowie!
    Przeczytajcie proszę to: http://www.fajka.net.pl/poradniki/fajka-w-praktyce/opalanie-fakty-i-mity/

    Dla leniwych konkluzja pod która się podpisuję obiema rękami:

    „Na początku fajczarskiej przygody, moim zdaniem, w ogóle nie ma co sobie głowy zawracać opalaniem fajek a zająć się wyłącznie paleniem i studiowaniem smaku tytoniu. Aby myśleć o opalaniu, trzeba się nauczyć palić chłodno i sucho, rozpoznawać stopień wilgotności tytoniu w jedną setną sekundy po włożeniu palucha do koperty czy puszki, mieć, używać i szczerze kochać swój kołeczek…”

    • hykasy
      12 września 2015 at 20:35

      O właśnie ten artykuł polecałem w moim poście. Mega pomocny i rzeczowy.

  7. RozowyKroliczek
    14 września 2015 at 20:53

    Raczej mi bardziej odpowiadają wygięte fajki. Churchwarden spodobał mi się ponieważ był wygięty i dość długi. myslę, że dlatego owy kształt mnie przyciągnął.

Skomentuj Zyrg Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


*